14 maja w Wiśle odbyła się już 20 edycja Biegu po Nowe Życie. Celem wydarzenia jest promowanie transplantologii w Polsce. Organizatorzy chcą pokazać, że dla wiele osób przeszczep to szansa na nowe życie.
W sobotę 14 maja w Wiśle odbyła się 20 edycja Biegu po Nowe Życie. W biegu wzięło udział 80 sztafet. Pierwszą zmianę w każdej sztafecie biegły osoby po przeszczepie. W sztafetach brali także udział przedstawiciele mediów i instytucji, celebryci, sportowcy.
– “80 znanych osób ze świata sportu, muzyki, ekranu, filmu, kabaretu, polskiego dziennikarstwa i 80 przedstawicieli mediów i instytucji, które wspierają polską transplantologię” – powiedział dyrektor imprezy Arkadiusz Pilarz w rozmowie z TVN24.
Bieg po Nowe Życie jest szczególnym wydarzeniem. Panuje na nim wyjątkowa atmosfera, dlatego z każdym rokiem bierze w nim udział coraz większa liczba osób. Co więcej, bieg realnie wpływa na świadomość społeczeństwa.
– “Ciężko mi uwierzyć, że to dzieje, dlatego że 11 lat temu, przy pierwszej edycji, to miało być jednorazowe wydarzenie, a w tej chwili jest to event, dzięki któremu naprawdę dużo się mówi o transplantologii, który zmienia świadomość społeczeństwa. Jeszcze bardziej cieszy to, że są z nami ludzie, którzy byli tu na pierwszej edycji. Jak raz tutaj ktoś przyjedzie to zawsze chce wracać” – podkreślił Przemysław Saleta, który jest ambasadorem biegu. Mężczyzna kilka lat temu oddał swojej córce nerkę.
– “Już tu jestem któryś raz, ale co roku mnie zaskakują ci ludzie. Historie ludzi po przeszczepach są niesamowite i wiem, że to jest coś pięknego dać komuś drugie życie” – przyznał Piotr Gruszka” – uczestnik wydarzenia.
Organizatorzy chcą promować polską transplantologię. Pokazują, że przeszczep jest szansą na nowe życie.
– “Można po przeszczepie, dostając drugie życie, normalnie żyć. Te osoby są aktywne sportowo, są aktywne zawodowo, dziewczyny po przeszczepie rodzą dzieci. Wszystko się dzieje normalnie, a najprawdopodobniej, gdyby nie przeszczep, nie byłoby ich z nami” – powiedział Pilarz.
– “Oddanie swoich narządów, czy za życia, czy po śmierci, to najwyższy stopień empatii. To wydarzenie to wyraz szacunku dla lekarzy, ale także i dla dawców” – zauważył Krzysztof Wielicki, himalaista, który wspiera tą inicjatywę.
Źródło: tvn24.pl