Niezwykły dzień na igrzyskach: ogromne sukcesy Polaków

7 sierpnia na zawsze zapisze się w historii polskiego sportu. Dzisiejszy dzień na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu dostarczył nam ogrom emocji i szczęścia. Wszystko to za sprawą naszych sportowców, którzy mogą się pochwalić kolejnymi sukcesami.

Wspinaczka

Aleksandra Mirosław, rekordzistka świata, zdobyła złoty medal w konkurencji wspinaczki sportowej na czas podczas igrzysk w Paryżu. W finałowym starciu pokonała Chinkę Deng Lijuan o 0,08 sekundy. Trzecie miejsce zajęła również Polka – Aleksandra Kałucka. Mirosław zaprezentowała się znakomicie podczas wtorkowych kwalifikacji, dwukrotnie poprawiając swój własny rekord świata. Obecnie wynosi on 6,06 sekundy.

Siatkówka

Ten mecz to był horror! Na szczęście z happy-endem. Choć biało-czerwoni dobrze weszli w spotkanie, wygrywając jednego seta, to Amerykanie nie zamierzali się poddawać. Zdobyli przewagę i zaczęli dominować na boisku. W trzecim secie wygrali z nami 14:25. Można było odnieść wrażenie, że jest to już przegrany pojedynek. Amerykanie nie zwalniali ręki i pokazywali niebywałą siłę i umiejętności w ataku. Na szczęście nasza reprezentacja się nie poddała i zaczęła odrabiać straty. Mocny atak Fornala ponownie wyrównał wynik na 20:20, a po świetnej zagrywce Kurka i bloku Leona Polska prowadziła 22:21. Na zakończenie Leon przejął inicjatywę, a Fornal doprowadził do piątego seta!

W tie-break’u zbudowaliśmy sobie przewagę już na początku. Choć nie zabrakło emocji, to jednak było widać niesamowite zgranie i pewność siebie Polaków. Nie wypuścili zwycięstwa z rąk i pokonali USA 13:15.

Tym samym Polacy zagwarantowali sobie występ w finale. Jest to historyczny sukces. Od 48 lat żaden polski skład tego nie dokonał.

Boks

Julia Szeremeta miała już zapewniony brązowy medal. Zapowiadała walkę o finał i nie zawiodła kibiców. Na kortach Rolanda Garrosa, w półfinale, pokonała utytułowaną rywalkę. W sobotę wieczorem powalczy o złoto.

Pierwsza runda półfinału była wyrównana, ale sędziowie przyznali prowadzenie Nesthy Petecio. Szeremeta musiała zaryzykować, ale nie poddała się. Po drugiej rundzie tylko jeden sędzia wskazywał na Filipinkę, czterech było niezdecydowanych. Trzecia runda była bardzo zacięta, a wynik niepewny. Ostatecznie sędziowie uznali zwycięstwo Szeremety, która wygrała na punkty 4-1.

W Paryżu Polka zdobyła pierwszy w historii kobiecy medal w boksie dla Biało-Czerwonych, który jest zarazem 44. medalem w historii polskiego pięściarstwa na igrzyskach.

Źródło: rmf24.pl/rmf24.pl/rmf24.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły