Kiedyś nie chciał żyć. Dzisiaj jedzie na paraolimpiadę i walczy o marzenia

Victor González wystąpi na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w Pekinie i będzie jedynym reprezentantem Hiszpanii. Sportowiec jeszcze kilka lat temu myślał o eutanazji, nie chciał żyć. Dzisiaj walczy o swoje marzenia.

W 2015 roku Victor uległ naprawdę groźnemu wypadkowi. Jeżdżąc na snowboardzie, uderzył w górę śniegu i upadł na głowę. Nie mógł się ruszyć, okazało się, że złamał dwa kręgi szyjne. Został przetransportowany helikopterem do szpitala. Przeszedł operację. Usłyszał diagnozę.

“Powiedzieli mi tylko, że mam porażenie czterokończynowe” – wspomina.

Gonzalez nie potrafił pogodzić się z tą diagnozą. Nie wyobrażał sobie życia, w którym inni muszą się nim opiekować, bo on samodzielnie praktycznie nie jest nic w stanie zrobić.

“Nie byłem w stanie nic zrobić i musiałem polegać na innych, aby w ogóle cokolwiek zrobić” – opowiada. – „Chciałem umrzeć, żeby nie być ciężarem dla mojej rodziny. Byłem przekonany, że chcę umrzeć. Na szczęście wciąż żyję i cieszę się tym” – mówi w rozmowie z “El Comercio”

Początkowo towarzyszyła mu myśl o eutanazji – nie chciał żyć. Jednak jakiś czas później zaczął na nowo marzyć. Bowiem obiecał sobie i swojej mamie, która się nim opiekowała, że wystąpi na Igrzyskach Paraolimpijskich.

Wielki powrót

Dzięki swojej determinacji odzyskał część sprawności ruchowej. Regularnie odwiedzał fizjoterapeutów, chodził na podwójne sesje rehabilitacyjne. Dlatego wkrótce snowboard znów stał się dla niego wszystkim.

„Na początku nie mogłem ruszać niczym od szyi w dół, a 20 dni po operacji zacząłem ruszać dużym palcem u nogi. Początki były bardzo trudne. (…) Bardzo ważne jest nastawienie, z jakim stawiasz czoła kontuzji oraz środowisko, w którym przebywasz. Miałem szczęście, że moi przyjaciele i rodzina robili dla mnie wszystko, a nawet więcej” – przyznaje mężczyzna.

Victor podkreśla, że diagnoza nie musi być wyrokiem. Mimo wypadku, sportowiec zaczął znów jeździć na snowboardzie. Sport zmusił go do dalszej pracy, stał się motywacją do przekraczania kolejnych barier.

„Niepełnosprawność jest okazją do bycia wyjątkowo zdolnym” – podkreśla.

Teraz jedzie na Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie, które odbędą się w Pekinie w marcu. Jest jedynym zawodnikiem hiszpańskim, który zakwalifikował się na tę najważniejszą dla wszystkich sportowców imprezę. Tym samym spełni obietnicę, którą złożył nie tylko sobie, ale również swoim bliskim.

Źródło: aleteia.org

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły