Kobieta z Toronto upiekła ponad 800 chlebów w czasie kwarantanny, aby pomóc potrzebującym.

Lockdown okazał się dla wielu wyzwaniem, ale Erinn Socall z Kanady znalazła sobie zajęcie, które nie tylko dało jej motywację do działania, ale i pomogło wielu ludziom w potrzebie.

Socall była kucharzem w prywatnej restauracji gdy zaczęło się szaleństwo pandemii. 49 letnia kobieta została zwolniona ze swojej pracy 13 maca, gdy miastu zaczęły grozić coraz liczniejsze zakażenia. Mieszkanka prowincji Ontario ma w tej chwili 49 lat. Na narzekanie na swoją sytuację pozwoliła sobie tylko przez jedną noc.

Następnego poranka poczuła że potrzebuje pomóc innym. “Tak naprawdę to nie miałam wyboru”, powiedziała.  “Po prostu czułam że muszę coś zrobić”

Współczucie płynące z doświadczenie


Sama miała doświadczenie utrzymywania się dzięki zasiłkom i wychowywania swojego dziecka samotnie. Erinn poczuła się zobowiązana żeby pomóc społeczeństwu i nadać jej życiu w czasie kwarantanny celu. 

W przeciągu ostatnich 3 miesięcy upiekła ona ponad 800 bochenków chleba, a dziennie umiała zrobić ich nawet 40. Nigdy nie specjalizowała się w pieczeniu, ale chleb był potrawą którą mogła wykonać w swoim maleńkim mieszkaniu.

“Jak teraz na to patrzę to taka ilość pieczywa wydaje się szalona”- śmieje się Socall- “Piekłam każdego dnia ostatnich 3 miesięcy.”

Pieczenie chleba

Jak to się zaczęło



Chleb zaczęła rozdawać przez Facebooka. Po prostu zamieściła post, pytając się czy nikt nie potrzebuje dodatkowego bochenka. Chwilę później została zalana odpowiedziami i prośbami. Zaczęła więc wstawać o 6 rano piec około 12 bochenków, a następnie rozwoziła je po mieście.

Z chwilą gdy Erinn nauczyła się piec większe ilości ciasta naraz, sprawy zaczęły nabierać tempa. Umówiła się ona z bankami żywności ze swojej okolicy i założyła konto na Go Fund Me, gdzie mogła zbierać na składniki i benzynę.

Mieszkanka Kanady rozwoziła swoje wypieki dla samotnych matek, uchodźców i organizacji rozwożących jedzenie dla potrzebujący. Zawsze jednak pamiętała żeby zostawić parę bochenków w aucie, żeby rozdać je potrzebującym bezdomnym.

W wywiadzie dla kanadyjskich mediów powiedziała: “Gdy dawałam ludziom ten chleb… dosłownie widziałam radość w ich oczach”. “Po prostu chciałam pomóc”, przyznała.

Na czubku każdego bochenka, Erinn zawsze wykrawała serce., żeby “każdy miał trochę miłości w swoim życiu”

Kwarantanna na co dzień

Kwarantanna była ciężka dla nas wszystkich. Mamy nadzieję że, tak jak bohaterka naszego artykułu, znaleźliście cel w swojej codziennej rutynie. Pamiętajmy o innych, bo czasami nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo różnią się nasze sytuację.

Jako zespół strony, mamy nadzieję że trzymacie się ciepło.

źródło: cbc

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły