Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt doświadczyło niespodziewanej fali pomocy. Po apelu pracowników, którzy zwrócili się o wsparcie w znalezieniu tymczasowych domów dla psów przed nadchodzącymi mrozami, mieszkańcy miasta odpowiedzieli z ogromnym zaangażowaniem. W efekcie aż 78 psów znalazło tymczasowe schronienie.
Azyl dla bezdomnych zwierząt został założony w 1994 roku. Powstał dzięki funduszom dostarczonym przez Gminę Miasta Krakowa i Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Pracownicy schroniska poprosili mieszkańców Krakowa o tymczasowe przyjęcie psów na kilka dni, z uwagi na nadchodzące mrozy. Z prognoz wynika, że temperatura może spaść nawet do minus 20 stopni, a część zwierząt przebywa na zewnątrz w kojcach. W ogrzewanym pawilonie niestety brakuje wystarczającej ilości miejsc. Pracownicy schroniska zwrócili się z prośbą o pomoc do społeczności miasta. Złagodzili też procedury adopcyjne, zachęcając do tymczasowego przyjęcia psów przez osoby, które mają taką możliwość.
Reakcja ludzi przerosła wszelkie oczekiwania. Bowiem już przed otwarciem schroniska utworzyła się kolejka chętnych. A w ciągu pierwszych dwóch godzin, od rana do godziny 10, przeprowadzono 22 tymczasowe adopcje psów. Co więcej, do końca dnia liczba adopcji wzrosła do niesamowitych 78! Nagrania opublikowane na profilu schroniska na Facebooku pokazują tłum osób czekających, by zabrać psiaki do swoich domów.
“Nie wiemy, czy jakiekolwiek słowa są w stanie odzwierciedlić to co właśnie czujemy. Przed otwarciem schroniska ustawiła się długa kolejka, nasze korytarze są pełne wspaniałych ludzi z otwartymi sercami czekającymi na zaadoptowanie psa. Czy przerosło to nasze jakiekolwiek oczekiwania? Zdecydowanie tak. Myślę, że nawet ich nie mieliśmy, po prostu wierzyliśmy, że znajdzie się ktoś kto zechce pomóc.” – można przeczytać na ich profilu na Facebooku.
To zdarzenie ukazuje ogromne serce społeczności i gotowość do działania w momencie kryzysu. Ludzie odpowiedzieli na apel schroniska niezwykłą empatią i troską o zwierzęta w potrzebie. Dlatego to pokazuje ogromną siłę solidarności i współczucia.
“Słowo DZIĘKUJĘ to za mało. Odmieniliście Państwo los naszych zwierząt. Nawet jeżeli adopcja ma trwać przez najcięższe mrozy, to świadomość, że w tym trudnym czasie były najlepiej zaopiekowane sprawia, że mamy łzy w oczach” – piszą w poście pracownicy schroniska.
Źródło: lifeinkrakow.pl