Robert Lewandowski poprowadził Barcelonę do pewnego zwycięstwa nad Deportivo Alaves, zdobywając wszystkie trzy bramki w meczu. To dało mu już 10 goli w obecnym sezonie La Liga.
Lewandowski otworzył wynik na Estadio Mendizorrotza już w ósmej minucie, gdy po dośrodkowaniu od Raphinii, uderzył piłkę głową prosto do bramki. Zaledwie 15 minut później, ten sam duet ponownie zaskoczył rywali, kończąc akcję kolejnym golem Lewandowskiego. W 33. minucie kapitan polskiej reprezentacji po raz kolejny udowodnił swoją świetną formę w tym sezonie. Tym razem piłkę do pola karnego dograł mu Eric Garcia, a Lewandowski po raz trzeci pokonał bramkarza rywali. To już trzeci hat-trick Polaka w barwach Barcelony i drugi w La Lidze.
Pierwsze trafienie Lewandowskiego w meczu z Alaves było jego 50. golem w LaLidze. Dołączył tym samym do elitarnego grona zawodników, którzy po 34. roku życia zdobyli tyle bramek. Można go postawić obok takich legend jak Ferenc Puskas (86 goli) i Alfredo Di Stefano (66 goli). Polak ma również na swoim koncie 10 goli w tym sezonie. To z kolei daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców z przewagą 4 trafień nad Ayoze Perezem.
FC Barcelona wciąż zajmuje pierwsze miejsce w tabeli LaLigi, utrzymując trzy punkty przewagi nad Realem Madryt, który w sobotę pokonał Villarreal 2:0 po golach Federico Valverde i Viniciusa Jr.
Trener Hansi Flick zdecydował, że Szczęsny nie wystąpi w nadchodzącym meczu. Na konferencji prasowej przed spotkaniem podkreślił, że Polak prezentuje świetną formę. Jednak potrzebuje więcej czasu, by w pełni zgrać się z zespołem. Były bramkarz reprezentacji Polski może otrzymać kolejną szansę debiutu 20 października, gdy Barcelona zmierzy się z Sevillą w 10. kolejce LaLigi.
Źródło: polsatsport.pl