Osiemnastolatka z Indii, Pryianka Bairwa, stara się zrobić wszystko, by pomóc dziewczynkom, które są zmuszane do zaaranżowanego małżeństwa. Ponadto walczy o darmowy dostęp do edukacji dla kobiet.
Choć oficjalnie ustawa z 2006 roku zakazuje zawierania małżeństw osób nieletnich z dorosłymi w Indiach, to wydawanie dziewczynek za mąż w młodym wieku jest nadal bardzo popularne. Ma to miejsce zwłaszcza w kaście pariasów, tzw. niedotykalnych, bo najuboższych. Pryianka stara się z tym walczyć. Parę lat temu jej rodzina chciała ją zmusić do małżeństwa. Jednak dziewczynka postawiła na swoim i nie zgodziła się.
„W czasie pandemii wszystkie rodziny z wioski bardzo chętnie wydawały córki za mąż: gdy można zaprosić mniejszą liczbę gości, koszty znacznie maleją. Ale ja nie zgodziłam się na to, aby zostać dziecięcą panną młodą. Powstał wielki spór, cała rodzina bez przerwy się kłóciła. Ostatecznie zagroziłam im, że ucieknę, a oni, obawiając się, że popełnię jakieś głupstwo, odwołali ślub. Wtedy moja mama przekonała pozostałych członków rodziny, aby pozwolili mi się uczyć i zapisałam się na uniwersytet” – powiedziała dziewczyna.
Teraz Pryianka stworzyła ruch, który zrzesza ponad 1000 dziewczyn. Żadna z nich nie zgodziła się na małżeństwo z przymusu. Wspólnie walczą o to, by darmowa edukacja była dostępna także dla dziewczynek. Chcą, by każda z nich dostawała stypendium o wysokości 5000 rupii, czyli około 260 złotych.
Indie są jednym z krajów, które najbardziej ucierpiały przez pandemię koronawirusa. Podczas kryzysu duża część dzieci musiała iść do pracy, by wspomóc swoje rodziny. Zaś nieletnie dziewczynki wydawano za mąż. Wszystko przez to, że córki są uważane za mniej wydajnych pracowników niż synowie. Dodatkowo panna młoda ma “cenę” i przyszły mąż musi zapłacić jej rodzinie, by wziąć z nią ślub.
Dlatego odważne działania Pryianki zasługują na podziw. Choć dziewczyna ma dopiero osiemnaście lat, to inspiruje wiele nastolatek i pokazuje im, że zasługują na to, by samemu decydować o swojej przyszłości.
Źródło: aleteia.org