Dwadzieścia siedem lat temu urodziły się pierwsze na świecie siedmioraczki. Lekarze sugerowali usunięcie części płodów ze względu na liczne ryzyka, ale Bobbi McCaughey postanowiła urodzić wszystkie dzieci. Dzisiaj wszyscy są dorośli, a ich ścieżki życiowe potoczyły się w bardzo ciekawy sposób.
W 1997 roku Bobbi i Kennedy McCaughey z Des Moines w USA byli rodzicami dwuletniej Mikayli. Pragnęli powiększyć rodzinę, lecz napotkali problemy zdrowotne. U Bobbi zdiagnozowano zaburzenia hormonalne i nieprawidłowe działanie przysadki mózgowej. Po wielu latach starań, Bobbi w końcu zaszła w upragnioną ciążę. Ku ich zaskoczeniu, okazało się, że spodziewają się nie jednego dziecka, ale aż siedmiorga.
Bobbi uznała to za cud, ale lekarze mieli inne zdanie. Ostrzegali, że ciąża mnoga niesie ze sobą ogromne ryzyko dla jej życia oraz zdrowia dzieci. Z powodu potencjalnych problemów fizjologicznych i neurologicznych u maluchów, sugerowali częściową aborcję, aby zwiększyć szanse pozostałych dzieci na przeżycie. Bobbi jednak odmówiła. „Było mnóstwo wątpliwości” – wspomina. Mimo że jej brzuch ważył ponad 7 kilogramów, ciąża przebiegała bez komplikacji.
Siedmioraczki urodziły się 19 listopada 1997 roku, 9 tygodni przed terminem, poprzez cesarskie cięcie. Na sali operacyjnej znajdowało się 40 specjalistów, w tym neonatolodzy, anestezjolodzy, pediatrzy, neurolodzy i terapeuci oddechowi. Poród przebiegł bez większych komplikacji. Noworodki ważyły od 1 do 1,5 kg i były pod stałą opieką medyczną. Po trzech miesiącach opuściły centrum medyczne w stanie Iowa. Opieka nad siedmioraczkami była ogromnym wyzwaniem dla rodziców, którzy codziennie przygotowywali około 42 butelki mleka i zmieniali 52 pieluchy.
McCaughey’owie otrzymywali wsparcie od rodziny, przyjaciół, wolontariuszy i opiekunek. Dzieci rozwijały się prawidłowo, osiągały świetne wyniki w nauce i były aktywne sportowo. Mama siedmioraczków często podkreślała, że mogła liczyć na pomoc swoich dzieci, które pomagały jej w kuchni. Ojciec natomiast chciał, aby chłopcy rozumieli, że w życiu nie dostaje się wszystkiego za darmo. Dlatego dzieci zawsze miały jakieś obowiązki, takie jak grabienie liści czy mycie samochodu.
Obecnie każde z siedmioraczków podąża własną ścieżką. „Jesteśmy nie tylko rodzeństwem, ale też najlepszymi przyjaciółmi” – powiedziała Natalie McCaughey w wywiadzie dla Today. Kelsey, Natalie, Alexis, Nathan i Joel ukończyli studia na Uniwersytecie Hannibal-Lagrange, Kenny zdobył dyplom w college’u, a Brandon wybrał karierę wojskową i założył rodzinę, podobnie jak Natalie. Kelsey zdobyła dyplom z public relations, Alexis ukończyła edukację przedszkolną, a Joel i Nathan informatykę. Kenneth uzyskał dyplom handlowy w budownictwie.
Źródło: pl.aleteia.org