W czasach, gdy codziennie bombardują nas dźwięki miasta, powiadomienia i rozmowy, dwójka studentów Politechniki Opolskiej postanowiła przywrócić to, czego najbardziej dziś brakuje – ciszę. Ich innowacyjny projekt „Silent Box” zdobył uznanie na arenie międzynarodowej, przynosząc im tytuł wicemistrzów Polski w prestiżowym konkursie Jamesa Dysona.
Łukasz Paczkowski i Dominik Fila, studenci automatyki i robotyki Politechniki Opolskiej, opracowali nowoczesne urządzenie, które może odmienić sposób, w jaki radzimy sobie z hałasem. Ich wynalazek – Silent Box – to kompaktowy system do aktywnej redukcji dźwięków z zewnątrz. Został stworzony z myślą o osobach, które potrzebują spokoju, by odpocząć, uczyć się lub pracować.
Projekt powstał zaledwie w dwa tygodnie. I już zyskał uznanie ekspertów w międzynarodowym konkursie Jamesa Dysona, gdzie zdobył tytuł wicemistrza Polski. Dla młodych inżynierów to nie tylko powód do dumy, ale też motywacja do dalszego rozwoju.
Jak tłumaczy Łukasz Paczkowski, jeden z autorów projektu, idea narodziła się z potrzeby znalezienia praktycznego rozwiązania problemu. Dotyka on bowiem coraz większą część społeczeństwa.
– Zanieczyszczenie hałasem to poważny problem cywilizacyjny. Chcemy, by nasza technologia pomagała wszystkim – zwłaszcza osobom w spektrum autyzmu, z ADHD czy problemami psychicznymi, dla których cisza ma ogromne znaczenie – wyjaśnia student.
Silent Box działa w oparciu o zasadę aktywnej redukcji szumów, podobnie jak nowoczesne słuchawki czy systemy stosowane w lotnictwie. Różnica polega jednak na tym, że urządzenie tłumi wyłącznie dźwięki z zewnątrz, pozostawiając te, które są ważne dla użytkownika. Przykładem są np. głos rozmówcy czy dźwięki z otoczenia. Dzięki temu można cieszyć się spokojem bez całkowitego odcięcia od rzeczywistości.
– Cały czas prowadzimy badania, wprowadzamy poprawki do kodu, testujemy różne filtry. Chcemy, żeby urządzenie było maksymalnie uniwersalne i gotowe do zastosowania wszędzie – mówi współtwórca projektu, inż. Dominik Fila.
Droga od pomysłu do gotowego prototypu była pełna eksperymentów. Początkowo zespół testował system na komputerach PC i minikomputerach Raspberry Pi. Ostatecznie wdrożył mikrokontroler STM32 – pozwalający uzyskać oczekiwany efekt redukcji hałasu. Całość zamknięto w nowoczesnej, estetycznej obudowie wykonanej w technologii druku 3D. Wystarczy postawić ją na parapecie, by odciąć się od miejskiego zgiełku – bez kosztownych remontów czy instalacji akustycznych.
To nie koniec
Twórcy nie zamierzają jednak na tym poprzestać. Planują złożenie wniosku patentowego, rozwój produktu w kierunku komercjalizacji oraz zastosowanie sztucznej inteligencji w celu ulepszenia działania systemu. Ich celem jest, by Silent Box był urządzeniem dostępnym nie tylko dla zamożnych klientów, ale przede wszystkim dla osób najbardziej wrażliwych na bodźce dźwiękowe.
– Wierzymy, że każdy zasługuje na chwilę ciszy – mówią młodzi inżynierowie. – Chcemy, by nasza technologia wspierała zdrowie psychiczne i poprawiała komfort życia w dzisiejszym, przebodźcowanym świecie – podkreślają.
Źródło: nto.pl
