Właśnie rozpoczyna się okres prób klinicznych szczepionki mRNA, która ma pomóc w walce z nowotworami. Teraz zgłaszają się ochotnicy z czerniakiem. Dotychczasowe wyniki są naprawdę obiecujące.
Do produkcji szczepionki firma BioNTech wykorzystała technologię mRNA – tą samą co do szczepionek na COVID-19.
mRNA jest komórkowym przepisem na produkcję białek. Trafia ono do cytoplazmy, a potem zostaje odczytane w rybosomach. Dzięki temu powstają odpowiednie białka.
Do szczepionek Pfizer na COVID-19 mRNA było stworzone właśnie przez firmę BioNTech. Teraz BioNTech stara się wykorzystać technologię mRNA w walce z nowotworami.
Naukowcy wyprodukowali cztery różne cząstki mRNA i to właśnie one są instrukcją cytokin. Cytokiny to białka regulujące prace układu odpornościowego. Dotychczas opisano około 100 takich białek, które wpływają na limfocyty czy wywołanie gorączki.
mRNA stworzone przez BioNTech posiada instrukcję do produkcji interleukiny-12, czynnika stymulującego tworzenie kolonii granulocytów, makrofagów (GM-CSF), interferonu alfa i interleukiny-15-sushi.
Pierwsze testy szczepionek zostały przeprowadzone na 20 myszach. W nowotwory, czerniaki, wstrzyknięto mRNA, które koduje produkcję cytokin. Badacze zaobserwowali, że aż u 19 myszy nowotwór zniknął w mniej niż 40 dni.
Następnie to samo mRNA podano myszom z czerniakami i nowotworami płuc. Co ważne, taka szczepionka ograniczyła również rozwój guzów w płucach.
– “Najwyraźniej cytokiny pojawiły się także w całym organizmie” – mówi Timothy Wagenaar, która współpracuje z firmą BioNTech.
Naukowcy nie zauważyli u myszy żadnych skutków ubocznych.
Wyniki testów na myszach były tak obiecujące, że firma rozpoczęła badania kliniczne z udziałem ludzi. Dawkę mRNA podano 231 osobom z czerniakiem w zaawansowanym stopniu.
Jest to pierwsza faza badań. Wszystko na razie wskazuje na to, że metoda jest jak najbardziej bezpieczna dla ludzi.
Ten sposób leczenia nowotworu ma jedno ograniczenie. Otóż mRNA musi trafić bezpośrednio do tkanek nowotworu. Dlatego na początku prawdopodobnie będzie używany w terapii guzów, które znajdują się blisko powierzchni ciała.
– “W przyszłości jednak mRNA może być podawane także do głębiej zlokalizowanych nowotworów” – przyznaje. Wagenaar. Zapewne będzie to wymagać robienia zastrzyków pod kontrolą chociażby USG. Dzięki temu lekarze będą w stanie ominąć zdrowe tkanki i dotrzeć do guza.
Źródło: focus.pl