Tworzy pluszaki, by pomóc przeżyć żałobę

Mary McInnes tworzy pluszowe niedźwiadki, by pomóc innym przeżyć żałobę po utracie bliskich osób. Jej misie są wyjątkowe, bo szyje je ze skrawków ubrań zmarłych.

Z utratą bliskiej osoby trudno jest się pogodzić. Smutek, rozgoryczenie stają się naszym nieodłącznym towarzyszem. Pozostawione rzeczy, takie jak ubrania, wywołują wspomnienia i sprawiają, że jeszcze bardziej tęsknimy. Mary McInes chce tworzyć coś, co pozwoli nam uporać się z tymi trudnymi emocjami i przeżyć żałobę.

Kobieta szyje pluszowe niedźwiadki ze skrawków materiałów z ubrań zmarłej osoby. Liczy na to, że taki miś będzie pamiątką po wszystkich pięknych spędzonych razem chwilach.

„Ubrania po bliskich są smutnym przypomnieniem o przeszłości, a ja pragnę tchnąć w nie życie i sprawiam, że są czymś, co można przytulić i w ten sposób wyrzucić z siebie emocje”

Mary ma niesamowity talent. Potrafi kawałek koszuli nocnej przekształcić w małe dzieło sztuki, jakim jest pluszak. Każdy miś wygląda inaczej. Jego wygląd odzwierciedla charakter bliskiej osoby. Czasem Mary doszywa specjalną kieszonkę, w której można przechowywać listy czy zdjęcia.

McInes bardzo przykłada się do każdego projektu. Tworzenie pluszaków często staje się dla niej emocjonalnym wyzwaniem.

 – „Niedawno 37-letni mężczyzna błagał mnie, aby jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia jego dwie córki, w wieku 12 i 10 lat, otrzymały misia. Nalegał i zapłacił dodatkowe 10 funtów, prosząc, żebym wysłała pluszaki do jego dziewczynek”  – mówiła w wywiadzie dla brytyjskiej gazety Metro. – „Płakałam cały czas, kiedy wycinałam, szyłam i wypychałam te dwa małe misie”

Mary do niedawna projektowała suknie ślubne. Swojego pierwszego misia stworzyła na prośbę swojego przyjaciela osiem lat temu. Choć na początku nie chciała przyjmować kolejnych zleceń, to jednak teraz całkowicie zaangażowała się w pracę nad pluszakami.

„Uwielbiam patrzeć, jak twarze tych misiów nabierają charakteru i absolutnie kocham to, co robię. Uwielbiam też spotykać moich klientów. Gdy odbierają misie, to w 80 procentach przypadków wybucham płaczem” – przyznała.

Warto podkreślić, że przytulanie często zmniejsza negatywne emocje. Dlatego misie są dobrym narzędziem do tego, by choć trochę złagodzić ból po stracie.

„Wyrzucenie z siebie emocji na pewno jest w stanie pomóc w procesie żałoby” – podkreśliła.

Źródło: pl.aleteia.org

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły