W słoneczne sobotnie popołudnie 25 maja, mieszkańcy Łodzi – całe rodziny z dziećmi – zebrali się, by wspólnie uczestniczyć w wyjątkowym wydarzeniu. Marsz, który rozpoczął się o godzinie 14:00, zakończył się radosnym piknikiem w malowniczym parku na Julianowie w Łodzi. Inicjatywa ta, zorganizowana w przeddzień Dnia Matki i tuż przed Dniem Dziecka, nie tylko łączyła pokolenia, ale miała również głęboki, społeczny wymiar.
Organizatorzy zadbali o liczne atrakcje i przyjazną atmosferę. Na uczestników czekały stoiska ze słodkimi przekąskami przygotowanymi już od rana, orzeźwiająca lemoniada, a także szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno dorosłych, jak i młodszych. Najmłodsi mogli poszaleć na dmuchańcach, spróbować swoich sił w strzelaniu do tarczy czy tworzyć graffiti i gigantyczne bańki mydlane. Nie zabrakło też stoisk z watą cukrową oraz ciepłymi przekąskami.
– Jest to już trzeci Marsz dla Życia i Rodziny w Łodzi. Cieszy nas bardzo, że przyszło tylu ludzi, że dzieci z rodzinami świetnie się bawią – zaznacza Anna Pałczyńska z Młodzieży Wszechpolskiej, organizatora wydarzenia.
Jednym z gości wydarzenia był Krzysztof Daszyński, prezes Kompanii Brus. Zaprezentował on uczestnikom pamiątki pochodzące ze schronu, który niedawno można było zwiedzać podczas Majówki.
Ważnym elementem spotkania była zbiórka funduszy na rzecz łódzkiego Domu Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej przy ul. Broniewskiego 2A. To miejsce daje schronienie kobietom w ciąży oraz matkom z dziećmi, które znalazły się w dramatycznej sytuacji życiowej – uciekając od przemocy, biedy czy zagrożenia zdrowia i życia. Właśnie dla nich zorganizowano ten rodzinny dzień pełen radości i wsparcia.
Piknik stał się także symbolem lokalnej siły i zaangażowania – tego, że łodzianie potrafią się jednoczyć w słusznej sprawie. Jak podkreślali organizatorzy, takie inicjatywy pokazują, że społeczne wsparcie nie wymaga wielkich gestów, a jedynie odrobiny serca i chęci.
Dzień pełen słońca, śmiechu i dobra na długo pozostanie w pamięci uczestników. Bo czas spędzony razem, w słusznej sprawie, smakuje najlepiej.
Źródło: lodz.naszemiasto.pl