Łodzianie, a dokładniej mieszkańcy Janowa (dzielnica Łodzi), wyszli do władz miasta z inicjatywą stworzenia parku. Nie chcieli zgodzić się na budowę kolejnego osiedla. Dzięki ich uporowi uda ochronić się ponad 60 hektarów zieleni.
Park ma powstać na Janowie, na półdzikim terenie. Mieszkańcom zależało, by ochronić go przed zabudową. Ostatnio w tej części Łodzi powstało bardzo dużo osiedli, przez co zaczęło brakować terenów zielonych. Łodzianie więc złożyli wniosek, pod którym podpisało się ponad tysiąc złotych.
– Pomysł utworzenia parku na Janowie wyszedł od samych mieszkańców. Kilka tygodni temu spotkaliśmy się tutaj z nimi, a oni oprowadzili nas po terenie, pokazali miejsca, które uważają za najcenniejsze i zaproponowali utworzenie w tym miejscu parku – mówi wiceprezydent Łodzi, Adam Pustelnik.
Wiceprezydent podkreśla, że projekt parku będzie nowatorski.
– Po raz pierwszy pójdziemy drogą inwestycji celu publicznego. Ta formuła jest najczęściej wykorzystywana przy inwestycjach komunikacyjnych, budowie dróg czy infrastruktury kolejowej. My chcemy po raz pierwszy zastosować ją do utworzenia terenu zieleni – zaznacza.
Władze Łodzi będą współpracować z mieszkańcami Janowa w sprawie projektu parku.
– Jak już wiemy, że nie powstanie tu zabudowa, to możemy wspólnie wymyślać, co tu może powstać. Będziemy korzystać z budżetu obywatelskiego i razem z sąsiadami z całego osiedla ustalać, co chcielibyśmy zrobić – mówi jedna z mieszkanek Janowa.
Dzięki parkowi, na Janowie pojawi się miejsce, gdzie mieszkańcy będą mogli nie tylko wypocząć, ale też uprawiać sporty.
– Nie będziemy tutaj wylewać betonowych alejek, ani wprowadzać dużych obiektów. Mieszkańcy chcą, żeby park zachował swój leśny charakter. Żeby pojawiły się tu ławki, kosze, żeby można było pójść na spacer, albo na przejażdżkę rowerem. Jestem przekonany, że z nowego parku będą korzystać mieszkańcy wielu osiedli na Widzewie, nie tylko z Janowa – podkreśla radny miasta.
Samorządowcy już zaczęli zajmować się sprawą parku. Na razie wycofano ze sprzedaży działki, które znajdują się niedaleko ulicy Rokicińskiej. Choć przed władzami jeszcze dużo pracy, to bardzo cieszy ich to, że mieszkańcy sami wyszli z tak ważną i dobrą inicjatywą.
Źródło: architekturaibiznes.pl
