Znalazł 100 tysięcy złotych… I oddał je policji!

Mieszkaniec Gdańska znalazł na ulicy sto tysięcy złotych. Mężczyzna, jak na uczciwego obywatela przystoi, zgłosił to na policję. Pieniądze trafiły z powrotem do właściciela.

Do funkcjonariuszy na Oruni przyszedł załamany mężczyzna. Zgłosił zgubę. Opowiedział policjantom o saszetce, w której było ponad 100 tysięcy złotych i, która musiała mu wypaść gdzieś na ulicy. Był naprawdę zrozpaczony, bo pieniądze miały zostać przeznaczone na zakup sprzętu medycznego.

“Zgłaszający szczegółowo opisał okoliczności zagubienia gotówki oraz wskazał miejsce, w którym do niego doszło. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy sprawdzili monitoring oraz rozmawiali z osobami mogącymi mieć informacje na temat zdarzenia” – mówi aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna stwierdził, że zacznie również na własną rękę szukać zgubionych pieniędzy. Dlatego na jednym z trójmiejskich portali zamieścił ogłoszenie.

“Przy ul. Jaworzniaków zagubiłem saszetkę ze sporą gotówką 100 tys. zł. Prowadzę firmę i ta gotówka była przeznaczona na zakup sprzętu medycznego, wypadła mi z auta razem z kartonem kroplówek. Sprawę zgłosiłem na policję, ale mam jeszcze nadzieję, że może ktoś tutaj pomoże odnaleźć zgubę. Każdy, kto może coś wiedzieć w tej sprawie, proszony jest o kontakt” – można w nim przeczytać.

Szczęśliwe zakończenie

Kiedy właściciel pieniędzy powoli zaczął trafić nadzieję, okazało się, że na policję zgłosił się znalazca gotówki.

“Uczciwy znalazca opisał policjantom okoliczności oraz miejsce, w których ją znalazł” — mówił asp.szt. Mariusz Chrzanowski – “Pieniądze zostały przeliczone i zabezpieczone.”

Pieniądze jeszcze tego samego dnia trafiły do właściciela. Znalazca otrzymał tzw. znaleźne – kwotę o wysokości 20 tysięcy złotych.

Jednak policja przypomina, że w przypadku znalezienia czyjejś rzeczy trzeba oddać ją właścicielowi lub zgłosić się na policję.

“Przypominamy, że w przypadku znalezienia czyjejś rzeczy należy oddać ja właścicielowi, przekazać do biura rzeczy znalezionych lub policji. W przypadku niezwrócenia znalezionych rzeczy osobie, która je przywłaszczyła, grozi kara grzywny lub nawet kara 3 lat więzienia” – podkreśla policjant.

Źródło: tvn24.pl, dziennikbaltycki.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły