Dwa dni temu pani Weronika została mamą pięcioraczków. Jej dzieci przyszły na świat w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Wszystkie są zdrowe i w stabilnym stanie. To ogromne szczęście.
Pani Weronika i jej mąż doczekali się gromadki cudownych dzieci. Dwa dni temu przyszli na świat trzej chłopcy i dwie dziewczynki. Ciążę rozwiązano przez cesarskie cięcie w 28 tygodniu. Poród został poprowadzony przez zespół Oddziału Położnictwa i Perinatologii pod kierownictwem prof. Huberta Hurasa.
– “Czuję się bardzo dobrze. Dużo lepiej niż myślałam” – powiedziała szczęśliwa mama po porodzie.
To naprawdę cud. Taka ciąża jest tak rzadka, że zdarza się raz na 52 miliony.
– “Jest strach o dzieci, o to jak to będzie. Jest to coś niezwykłego, co nie jest dane każdemu. Taka ciąża zdarza się raz na 52 miliony. Będąc matematykiem bardzo lubię takie statystyki. Większą szansę mamy na wygraną w Totka niż na posiadanie takiej gromadki” – zaznaczyła mama.
Para ma już siedmioro dzieci. Teraz do rodziny dołączyli pięcioraczki. Co ciekawe, rodzice nie powiedzieli swoim dzieciom o tym, że na świat przyjdzie aż piątka.
– “Nie chcieliśmy ich przerażać. Na początku powiedzieliśmy o trójce” – przyznała kobieta.
Pani Weronika poznała miłość swojego życia w Anglii, gdzie uczyła języka angielskiego, a potem matematyki. On jest Brytyjczykiem, ale wspólnie postanowili wrócić do Polski 6 lat temu. Teraz mają 12 dzieci i są szczęśliwą rodziną.
– “Spokojne, fajne życie z taką gromadką jest możliwe, jeśli ma się pozytywne nastawienie” – podkreśliła.
Choć nie planowali mieć tyle dzieci, to czują się niezwykle szczęśliwi.
– “Zrobimy, co możemy najlepszego, by otoczyć wszystkie dzieci opieką” – powiedział tata.
Noworodki są teraz w szpitalu, ale jeśli ich stan będzie stabilny, to w ciągu kilku miesięcy rodzice zabiorą je do domu.
– “Robimy miejsce dla całej piątki w jednym oddziale, gdzie mama będzie mogła się rozglądać między pięcioma inkubatorami, dotykać rękoma pięciu maluchów. Liczymy na to, że będziemy w stanie doprowadzić dzieci do dobrego, szczęśliwego momentu, kiedy będą mogły pozostać z rodzicami” – przyznał prof. Ryszard Lauterbach, kierownik Oddziału Klinicznego Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego.
Źródło: rmf24.pl