Ewa Bilan-Stoch, żona wybitnego skoczka narciarskiego Kamila Stocha, zdobyła prestiżowe wyróżnienie w konkursie New York Photography Awards. Polka zachwyciła jury poruszającymi fotografiami ukraińskich żołnierzy, które ukazują siłę i determinację w obliczu wojny.
Ewa Bilan-Stoch, rodem z Zakopanego, od lat łączy swoje życie zawodowe i artystyczne z pasją do fotografii. Choć ukończyła pedagogikę, to właśnie sztuka wizualna stała się jej prawdziwym powołaniem. Umiejętności rozwijała w Krakowskich Szkołach Artystycznych, co zaowocowało wystawą “Perpetui Flores”. W tym wyjątkowym projekcie medale skoczków narciarskich ukazała jako kompozycje przypominające bukiety kwiatów. Jej ostatnia praca, “Ranne dusze”, przyciągnęła uwagę poza granicami Polski, zdobywając uznanie międzynarodowych środowisk artystycznych. Niedawno 39-latka osiągnęła znaczący sukces w Stanach Zjednoczonych, zdobywając nagrodę za swój projekt. Jej poruszająca seria portretów ukazuje ukraińskich żołnierzy, których codzienna walka toczy się zarówno na froncie, jak i w życiu poza nim.
Takich zgłoszeń było ponad 100 tys. ze wszystkich zakątków świata. Zdobyłam dziewięć srebrnych nagród i jedno wyróżnienie honorowe – napisała na swoim Instagramie. – “Nagrodę w kategorii Fine Art – People dedykuję mojemu mężowi, który jak nikt inny rozumie, czym jest pasja i przy którym zawsze mogę być sobą”
Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę Ewa Bilan-Stoch aktywnie wspierała osoby dotknięte konfliktem. Udzielała pomocy uchodźcom, uczestniczyła w organizacji zakupu niezbędnego wyposażenia, a jednocześnie uwieczniała na zdjęciach realia życia w ogarniętym wojną kraju.
Spojrzenia odzwierciedlają emocjonalne oraz psychiczne blizny – świadectwo bólu, trudów wojny, a także okrucieństwa niewoli. Jednocześnie oczy bohaterów wyrażają niezłomną, (nad)ludzką siłę przetrwania – zaznacza.
Co więcej, fotografka myśli nad wydaniem książki. W ten sposób chciałaby uhonorować bohaterów swoich zdjęć i opowiedzieć ich poruszające historie.
– W międzyczasie zrodził się pomysł, by napisać książkę. Historie moich bohaterów, ale i powstanie wielu z tych zdjęć było to wszystko tak ciekawe, że chciałabym to opowiedzieć. (…) W książce chciałabym udokumentować cały proces twórczy, losy tych ludzi i dać dowód na to, że polsko-ukraińska przyjaźń jest możliwa – zaznaczyła w rozmowie z Interią.
Źródło: kobieta.wp.pl