Życie pana Martina Kowalskiego z Rzeszowa całkowicie się odmieniło. Był bezdomny, a teraz ma pracę i własny pokój. Wszystko dzięki pełnemu społecznikowi, który pomógł już wielu osobom.
Martin Kowalski pod koniec listopada wstawił ogłoszenie na media społecznościowe. Na jednej z grup zaoferował swoje usługi i napisał, że jest gotowy podjąć pracę jako budowlaniec. Jednak nie było zbyt dużego odzewu.
Miesiąc później opublikował kolejny wpis. Tym razem o zupełnie odmiennej treści.
– “Dobry wieczór, jestem aktualnie osobą bezdomną i jeśli ktoś z Państwa miałby jakieś resztki lub żywność do wyrzucenia, bardzo chętnie wezmę. Pozdrawiam” – napisał.
I odzew był ogromny. Ludzie nie tylko proponowali jedzenie, ale także masowo oznaczali Tomasza Friedlandera, licząc, że zaoferuje większą pomoc bezdomnemu. Nie trzeba było dużo czekać.
Pod koniec grudnia Tomasz spotkał się z panem Martinem. O spotkaniu opowiedział na swoich social mediach.
Okazało się, że Martin Kowalski od miesiąca jest bezdomny i nocuje na dworcu. Cały dobytek ma w jednym plecaku. Dni spędza na szukaniu pracy. Mężczyzna nie ma gdzie mieszkać, bo rodzice mają swoje własne problemy i zerwali z nim kontakt.
– “Pan Marcin nie pije, ciągle szuka pracy. Jeżeli ktoś z Was mógłby go zatrudnić lub ofiarować jakąś pomoc zapraszam do bezpośredniego kontaktu z nim. Jak sam powiedział nie chce przychodzić na gotowe, lecz uczciwą pracą poprawić sytuację, w której się znalazł” – można przeczytać w poście.
Friedlander zorganizował także zbiórkę pieniędzy na wynajem pokoju dla bezdomnego. Udało mu się zebrać 1500 zł w niecałe 20 minut.
– “Jesteście WIELCY!! W ciągu 20 minut udało się zebrać ponad 1500 zł na wynajem pokoju dla p. Marcina. Jutro dzięki Wam przestanie być bezdomnym” – ogłosił.
Zaś w ciągu 24 godzin kwota wzrosła do 8 tysięcy. To pozwoliło na wynajem pokoju na trzy miesiące.
– “Po tym czasie dzięki Panu Grzegorzowi podejmie stałą pracę wraz z zakwaterowaniem. Zakupiliśmy mu środki żywnościowe oraz chemiczne, buty, pościel itp. Znajomy również zdecydował się przekazać mu laptopa” – czytamy.
Część kwoty przeznaczono również na rzecz stowarzyszenia opiekującego się bezdomnymi.
– “Przekazujemy 1000 zł dla “Stowarzyszenia Zupełne Dobro”, które na co dzień zajmuje się pomocą bezdomnym. Została jeszcze spora kwota, z której chcemy sfinansować zakup sprzętu lub opłacić rehabilitację dla jakiegoś chorego dziecka z Rzeszowa, tak więc jeżeli znacie przypadki rodzin w ciężkiej sytuacji materialnej, gdzie taki wydatek jest “marzeniem” proszę o kontakt”.
Źródło: rzeszow.wyborcza.pl