Maria Andrzejczyk oddaje na licytację swój medal olimpijski!

Polska medalistka olimpijska przeznaczyła swój medal z Tokio na licytację, by zebrać pieniądze na operację serca małego Miłosza. Licytację wygrała firma Żabka, która zapłaciła za medal sumę 200 tysięcy złotych. Dodatkowo Żabka zdecydowała, że medal olimpijski zostanie u Andrzejczyk.

“Mamy zwycięzcę licytacji! Zwycięzcą, a zarazem spółką, której będę dozgonnie wdzięczna jest firma Żabka. Z największą przyjemnością oddaję Wam swój medal, który dla mnie jest symbolem walki, wiary i dążenia do marzeń pomimo wielu przeciwności. Mam nadzieję, że dla Was będzie symbolem życia, o które wspólnie zawalczyliśmy” – napisała Maria Andrzejczyk po zakończeniu licytacji.

Srebrny medal olimpijski został wylicytowany za 200 tysięcy złotych. W zbiórce wzięli udział również kibice wicemistrzyni olimpijskiej w rzucie oszczepem. Dzięki nim udało się uzbierać dodatkowe 300 tysięcy złotych. Wszystko po to, by ośmiomiesięczny Miłosz mógł w szpitalu, który znajduje się w Stanford w Stanach Zjednoczonych przejść operację serca. To ona pozwoli dalej żyć noworodkowi.

– “W piątek otrzymałam tę wspaniałą informację, a z racji faktu, że Wy kochani już zdziałaliście cuda i wspólnymi siłami wpłaciliście więcej niż równowartość początkowej kwoty medalu na konto Miłoszka, zdecydowałam się zakończyć licytację, by nasz Miłosz jak najszybciej otrzymał całą kwotę i mógł wylecieć do USA” – poinformowała.

Ten piękny gest polskiej lekkoatletki wzbudził ogromny podziw na całym świecie. O Marii Andrzejczyk rozpisywały się media z różnych krajów. Artykuły o zorganizowanej przez nią licytacji ukazały się w takich gazetach, jak angielski “The Times”, hiszpański “ABC” czy niemiecki “Bild”. Media przypominały, że kobieta sama jakiś czas temu zmagała się z poważną chorobą – przechodziła nowotwór kości. Wszyscy są pod wrażeniem tego, że Andrzejczyk miała siłę, by zawalczyć o swoje życie, następnie o olimpijski medal, a potem o życie małego chłopca, którego uratować może tylko operacja.

Polska lekkoatletka nie spodziewała się jednak, że wcale nie będzie musiała oddawać swojego medalu.

“Byliśmy bardzo poruszeni niezwykle pięknym i szlachetnym gestem naszej Olimpijki, dlatego postanowiliśmy wesprzeć zbiórkę na rzecz Miłoszka. Zdecydowaliśmy, że srebrny medal z Tokio zostanie u Pani Marii! Podziwiamy i cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoje serduszko!”” – napisała firma Żabka.

Źródło: sport.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły