W wieku zaledwie 29 lat Mateusz Hołda został najmłodszym profesorem w historii Polski. Jego kariera naukowa to przykład, jak pasja, pracowitość prowadzą do przełomów w medycynie. W wywiadzie dla Radia Kraków profesor podkreśla, że: „Każdy sukces jest świadectwem wielu porażek”.
Jego droga zaczęła się w małej miejscowości koło Tarnowa. Już jako student VI roku medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim zaskoczył wszystkich, broniąc doktorat… zanim zdążył odebrać dyplom lekarski. W 2017 r., będąc jeszcze studentem VI roku, obronił doktorat z wyróżnieniem. To pierwszy taki przypadek w Polsce po 1989 roku. Dwa lata później zdobył habilitację, a w 2022 r., w wieku 29 lat, otrzymał tytuł profesora nauk medycznych od prezydenta Andrzeja Dudy. Dziś, jako szef międzynarodowego zespołu HEART, bada serca z precyzją detektywa.
Jako kierownik międzynarodowego zespołu HEART (Heart Embryology and Anatomy Research Team) Hołda skupia się na morfologii serca i jego klinicznych implikacjach. Jego zespół opisał tzw. „kieszonkę przegrodową” – strukturę w sercu, która może prowadzić do udaru niedokrwiennego mózgu. Dzięki jego badaniom kardiolodzy zaczęli zwracać na to uwagę podczas rutynowych badań.
Ale Hołda nie poprzestał na teorii. Razem z zespołem opracował modele serc drukowane w 3D, które chirurgom dziecięcym przypominają nieco puzzle. Ma to być coś w rodzaju „Google Maps dla kardiologów”.
„Pokazujemy im: ‘Tu jest wada, tak trzeba ciąć’. To jak mapa skarbów, tylko że skarbem jest życie małego pacjenta” – mówi. Jego zespół współpracuje z fizykami, informatykami i chirurgami, udowadniając, że medycyna potrzebuje synergii wielu dziedzin.
Hołda to nie tylko naukowiec, ale i wizjoner. W 2019 r. magazyn „Forbes” umieścił go na liście „30 Under 30”. Z kolei think-tank Emerging Europe nazwał go „najbardziej wpływowym Europejczykiem młodego pokolenia”. Jest również laureatem m.in. Nagrody Prezesa Rady Ministrów, Diamentowego Grantu oraz „Studenckiego Nobla”.
Profesor podkreśla jednak, że na jego drodze najważniejsze były paradoksalnie właśnie porażki. I to wyciągniętej z ich nauce, swojej wytrwałości i pracowitości zawdzięcza ostateczny sukces.
“Wytrwałość na pewno. Odwaga. Pomysły. Szczęście, dużo szczęścia. Niepoddawanie się, bo tak naprawdę to, co widzimy, te wszystkie nagrody, wszystkie granty, to jest poprzedzone kilkudziesięcioma tak naprawdę porażkami” – podkreśla w wywiadzie.
Źródło: radiokrakow.pl