Pewnego ciepłego dnia Samantha Whitnig wybrała się ze swoją dziesięcioletnią córeczką Hayley na plażę. Dziewczynka bawiła się w wodzie. Jej mama spostrzegła, że za bardzo oddaliła się od brzegu. Kiedy zawołała dziesięciolatkę, by bawiła się bliżej, było już za późno – fala porwała Hayley w głąb morza.
„Byłam przerażona” – opowiada Samantha. -„Nie wiedziałam co zrobić.”
Mama dziewczynki usiłowała dopłynąć do topiącej się Hayley, ale każda jej próba kończyła się niepowodzeniem.
„Nigdy nie zapomnę jej twarzy, gdy krzyczała ‚Mamo, pomóż mi’.”
Tego dnia na plaży znajdował się ze swoją narzeczoną Kevin Cozzi. Kiedy usłyszał wołanie o pomoc, bez wahania wskoczył do wody i ruszył na pomoc Hayley.
„Jestem zawodowym pływakiem. Nauczyłem się pływać jak miałem trzy lata. Liczyłem na to, że uda mi się do nich dotrzeć. – przyznaje mężczyzna.
Cozzi dopłynął najpierw do Samanthy, potem do Hayley. Udało mu się wyciągnąć topiącą się dziewczynkę na brzeg. Potem do akcji dołączył ratownik wodny, który się nimi zaopiekował, sprawdzając czy nic im nie jest.
„[Cozzi] uratował nas.” – podkreśla Samantha.
Mama zapomniała spytać bohatera
Przez zamieszanie, kobieta zapomniała zapytać się mężczyznę o jego dane. Znała tylko imię. Obiecała sobie, że znajdzie go i skontaktuje się z nim, kiedy już uda im się odzyskać spokój.
Po jakimś czasie kobieta faktycznie zaczęła szukać Kevina. Na różnych grupach na Facebooku publikowała posty, w których opisywała całą sytuację i prosiła o kontakt, jeśli okazałoby się, że ktoś zna tego odważnego mężczyznę. Kilka godzin później odezwało się do niej kilka osób, które zasugerowały, że może chodzić o Kevina Cozziego.
Kobieta skontaktowała się z Kevinem, podziękowała mu. Mężczyzna opowiadając jej o sobie, wspomniał, że przez kryzys związany z pandemią koronawirusa musiał odwołać swój ślub.
Wtedy w głowie Samanthy narodził się pewien pomysł.
Kobieta postanowiła, że założy zbiórkę „Bohater Kevin”, a uzbierane pieniądze przekaże Cozziemu, by jego wymarzony ślub i wesele mogły dojść do skutku.
„Gdyby nie on, moja córeczka straciłaby życie. On zaryzykował i bezinteresownie, bez wahania rzucił się nam na pomoc.” – pisze w opisie zbiórki. – „Chciałabym zebrać te pieniądze dla Kevina i jego narzeczonej, żeby ich wymarzony ślub mógł się odbyć. Pan Bóg wie, że ten mężczyzna zasługuje na to i na wiele więcej.”
Cozzi zapytany o całą sytuację odpowiada:
„Najważniejsze, że udało się uratować dziewczynkę. Nic innego nie ma znaczenia, naprawdę.”
Dziesięcioletnia Hayley nadal nie potrafi wyjść z szoku. Zwróciła się do Kevina:
„Dziękuję Ci bardzo. Nie mogę uwierzyć, że byłeś tak odważny i rzuciłeś się mi na pomoc. Jesteś chyba największym bohaterem, jakiego kiedykolwiek spotkałam.”
źródło: people.com