Na ich dom spadła bomba. W Polsce odzyskali zdrowie

Na dom Oleny spadła rosyjska bomba. W wyniku eksplozji kobieta i jej dzieci odnieśli poważne obrażenia. W końcu trafili do Lublina, gdzie otrzymali potrzebną pomoc medyczną.

Na dom Oleny Selichzianowej spadła rosyjska bomba. Kobieta i jej dzieci – Timur i Nazar odnieśli poważne obrażenia. Olena miała poranioną nogę, a także praktycznie przestała widzieć. Nazar stracił jedno oko, a Timur cierpiał z powodu ran na twarzy. Wtedy zajęła się nimi lekarka ze Lwowa – dr Natalia Preys.

“Zadzwoniłam więc do profesora Rejdaka, bo to jeden z najlepszych chirurgów na świecie i mu powiedziałam, jaka jest u nas sytuacja. Zgodził się pomóc” – opowiada.

Olena przekraczała polsko-ukraińską granicę, praktycznie już nie widząc. Bardzo bała się o zdrowie swoich dzieci. Cała trójka trafiła do lubelskiego szpitala. Lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, by pomóc rodzinie. Olena przeszła operację wszczepienia sztucznej soczewki, a Nazar otrzymał protezę gałki ocznej.

“Dziś jest już dobrze” – zaznacza Olena. – “Chłopcy chodzą już do przedszkola. Bawią się. Śmieją. Mieszkamy teraz w akademiku w Lublinie i jesteśmy otoczeni bardzo dużą opieką i pomocą. Bardzo cieszę się, że widzę swoje radosne dzieci, które tak wiele przeżyły. Nazar otrzymał np. protezę gałki ocznej.”

W lubelskich szpitalach cały czas udziela się pomocy medycznej Ukraińcom.

“Do tej pory hospitalizowaliśmy już prawie 500 pacjentów, w dużej mierze właśnie w naszych klinikach okulistycznych. Udzieliliśmy ponad 2 tysięcy porad ambulatoryjnych m.in. okulistycznych, onkologicznych i ginekologicznych” – wylicza Beata Gawelska, dyrektorka naczelna Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. – “Szpital w dalszym ciągu będzie dokładał starań, żeby pacjenci z Ukrainy czuli się tutaj jak w domu.” – dodaje.

Co ważne, medycy z Lublina pomagają Ukraińcom także na odległość, m.in udzielając rad swoim kolegom lekarzom.

“Razem z zespołem Uniwersytetu Medycznego uruchomiliśmy też telemost pomocy telemedycznej na Ukrainie. Przekazaliśmy do Lwowa kilka zaawansowanych technologicznie kamer. Teraz dostajemy stamtąd wysokiej jakości zdjęcia i wyniki badań. Na ich podstawie możemy konsultować pacjentów i proponować dalsze leczenie” – podkreśla prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej. – “Ale są też konsultacje „na żywo”. Pamiętam jak podczas jednej z moich operacji, już na bloku dostałem telefon i koleżanka pokazywała mi na ekranie ciężką operację przeprowadzaną we Lwowie konsultując ze mną kolejne kroki.”

Źródło: dziennikwschodni.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły