Anna Tybor właśnie zdobyła Manaslu w Himalajach. Kobieta wraz ze swoimi towarzyszami z Włoch wspięła się na szczyt, a teraz zamierza zjechać na dół na nartach bez użycie dodatkowego tlenu.
Anna pragnie być pierwszą Polką, której uda się zjechać z ośmiotysięcznika na nartach. Szczyt Manaslu zdobyła o 15 czasu lokalnego. Mieli dobrą pogodę i widoczność. Do bazy zjadą prawdopodobnie jutro, bo są zbyt zmęczeni, by jeszcze zwijać obozowiska i ruszać dalej w drogę.
Anna Tybor to narciarka wysokogórska, która należy do narodowej kadry skialpinizmu.
– “Chciałabym jako pierwsza Polka zdobyć ośmiotysięcznik i zjechać z niego na nartach. Wybrałam szczyt Manaslu (8163 m n.p.m.), który chcę zdobyć bez pomocy tlenu z butli i stać się pierwszą kobietą na świecie, która tego dokona” – przyznała przed wyprawą.
“Na nartach zaczęłam jeździć już w wieku 3 lat, a pierwszy Puchar Polski w skialpiniźmie zdobyłam w wieku lat 13 i wtedy poczułam, że to będzie moja życiowa droga. Mistrzynią kraju w tej dyscyplinie byłam łącznie 5 razy. Startuję również w mistrzostwach Świata i Pucharach Świata. Lubię też szybkie wejścia – wbiegłam na Mont Blanc z Les Houches w 6h 15min. Zdobyłam biegiem Pik Lenina i Elbrus. Jednakże skialpinizm to dla mnie nie tylko zawody, ale przede wszystkim sposób na życie. Teraz chcę zacząć wchodzić z nartami na najwyższe szczyty” – powiedziała.
Jej inspiracją jest Andrzej Bargiel – kolega, który również jest częścią kadry skialpinizmu. Bargiel zdobył Manaslu w 2014 roku i w ten sposób pobił dwa rekordy – wejścia i zejścia. Jednak Tybor podkreśla, że najbardziej na świecie i tak podziwia swojego tatę.
– “Andrzej Bargiel pokazał kilkukrotnie, że ośmiotysięczniki można zdobywać szybko, lekko i z nartami na plecach. Teraz nadszedł czas, aby kobieta dotrzymała mu kroku. Kiedyś Polki były bardzo aktywne w światowym himalaizmie – z Wandą Rutkiewicz i Anną Czerwińską na czele. Ja chcę nie tylko zdobyć ten szczyt, ale też zjechać z niego na nartach. Mam doświadczenie, siłę i ogrom wiedzy na temat skialpinizmu, którą przekazał mi mój tata. Mój tata od zawsze był moją największą inspiracją. Trenował skialpinizm i to on zaszczepił we mnie miłość do tej dyscypliny. Jako ratownik w TOPR-ze niósł pomoc ludziom w górach, które bardzo kochał” – zaznaczyła Polka.
Źródło: rmf24.pl