Politechnika Morska w Szczecinie otworzyła nowoczesne Centrum Eksploatacji Obiektów Pływających. To miejsce będzie służyć badaniom nad autonomicznymi statkami, które mogą samodzielnie pływać między portami. Centrum posiada 11 laboratoriów. Dumą rektora są dwa modele rzeczywistych statków.
Centrum Eksploatacji Obiektów Pływających to znacząca inwestycja akademicka w regionie, która ma wspierać badania na Politechnice Morskiej. Służyć będzie przede wszystkim naukowcom i doktorantom, ale nowoczesne laboratoria będą również dostępne dla firm z branży morskiej. Dzięki dostępowi do Odry, laboratoria w Centrum będą wykorzystywane do badań nad ulepszeniem nawigacji statków i rozwijaniem autonomicznych jednostek pływających.
Taki statek będzie mógł być zostawiony, jeśli chodzi o mostek, bez obsługi człowieka. Statek będzie musiał sam analizować otoczenie i trajektorię ruchu, a co najbardziej skomplikowane to analizować prawo drogi morskiej, czyli jak drugiemu statkowi ustąpić pierwszeństwa – mówi prof. Wojciech Ślączka, rektor Politechniki Morskiej w Szczecinie.
Automatyzacja i żegluga autonomiczna, technologie nawigacyjne i techniki satelitarne, pozycjonowanie obiektów w ruchu – na powierzchni wody lub w głębi, opracowywanie nowoczesnej infrastruktury wodnej, badania dna morza, pomiary hydro- i kartograficzne, wreszcie – kwestie dotyczące bezpieczeństwa oraz skutecznego kalkulowania ryzyka w żegludze – oto przekrój tematów, jakimi zajmują się naukowcy w Centrum, opracowując projekty naukowe, a w nadchodzącym czasie również prace komercyjne – zaznacza Weronika Gocłowska, rzeczniczka uczelni.
Rektor Wojciech Ślączka z dumą prezentuje dwa redukcyjne modele statków. W skali 1:20 odtworzono masowiec PŻM “Tatry” i kontenerowiec MAERSK Tripple E “MAJESTIC”.
“Modele te mają nawet śrubę i ster, a ich współczynniki są tak dobrane, że zachowują się jak oryginały” – wyjaśnia rektor.
Modele są testowane na Odrze, chociaż warunki, w których są wypuszczane na wodę, także muszą być odpowiednio przeskalowane. Będą one mogły przemieszczać się od portu do portu bez załogi.
Źródło: rmf24.pl
