Walentynkowe pomaganie. Niezwykła zabawa w szczytnym celu

W niedzielę 13 lutego na Golejowie odbyło się wyjątkowe wydarzenie, na które tłumnie przybyli mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wszyscy zgromadzili się, by pomóc zebrać pieniądze na leczenie Karoliny, która zmaga się z ciężką chorobą.

Ognisko, pyszne jedzenie, morsowanie i wypuszczanie balonów do nieba. Na Golejowie wszyscy świetnie się bawili. I nikt nie zapomniał o celu. Byli tam dla Karoliny, która cierpi na Pląsawicę Huntingtona. Kobieta jest samotną matką i wychowuje 3-letniego chłopca. Dlatego musi zwalczyć chorobę.

Cała akcja zaczęła się od 2-kilometrowego marszu przez lasy golejowskie. Potem nad kąpieliskiem koła gospodyń wiejskich częstowały przysmakami. Można było spróbować pierogów, kwaśnicy, chleba ze smalcem i przeróżnych ciast.

Odbył się również pokaz pierwszej pomocy, który zrobił duże wrażenie na uczestnikach festynu. Przez cały czas trwania wydarzenia do zabawy zachęcała Kapela “Jacki” i muzycy ze Staszowa – Piano Kondek. Przygrywali skoczną muzykę, która wszystkich zachęcała do tańca. Nie zabrakło także atrakcji dla najmłodszych – zorganizowano dla nich specjalne konkursy z nagrodami.

Jednak największe wrażenie wywarło morsowanie. Zarówno doświadczone morsy ze Staszowa, jak i debiutanci weszli do lodowatej wody. Każdy z nich miał ze sobą czerwony balon, co stanowi nawiązanie do nazwy całej akcji – “Sercem dla Karoliny Kotlarz”. Po chwili wszystkie pofrunęły wysoko w górę.

W jednym celu

– “Nasza krajanka jest chora i potrzebuje sporej kwoty pieniędzy na leczenie. Chcieliśmy pomóc, dlatego zorganizowaliśmy taką akcję charytatywną. Pogodę mieliśmy zamówioną już od dawna, więc wszystko jest tak jak trzeba” – powiedział Maciej Kondek, wiceprezes Stowarzyszenia Morsy Staszów.

W zeszłym roku zorganizowano podobny festyn, by pomóc choremu Marcelkowi. Dzisiaj Marcelek jest już zdrowy i wraz z rodziną uczestniczył w tegorocznym wydarzeniu

“W zeszłym roku o tej porze zbieraliśmy pieniądze dla Marcela i tego dnia pamiętam, że udało się zebrać 40 tysięcy złotych. Karolinie brakuje około 25 tysięcy, więc mam nadzieję, że uda się uzebrać taką kwotę” – przyznała mama Marcelka, pani Agnieszka. –  “Warto pomagać. Nasz Marcel jest teraz zdrowym dzieckiem, chodzi do przedszkola. To naprawdę przynosi efekty” – podkreśliła.

“Marcelek zapoczątkował tę akcję. Mamy nadzieję, że już nie będziemy musieli więcej nikomu pomagać, ale jeśli zajdzie taka potrzeba to jak widać taki pomysł się sprawdza i na Golejowie nadal będziemy działać” – zaznaczył Maciej Kondek.

Źródło: echodnia.eu

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły