Marika Nagy urodziła się z zespołem nacieków melanocytowych. Jej ciało w 60% pokrywają znamiona. Dzisiaj rozwija swoją karierę i chce podbić Hollywood, mimo że wiele razy wyśmiewano się z jej wyglądu.
Marika Nagy urodziła się w Manchesterze, a teraz mieszka w Niemczech. U kobiety wykryto wrodzony zespół nacieków melanocytowych. Występuje on zaledwie u 1% dzieci. Musiała przejść aż 7 operacji skóry. Lekarze dawali jej tylko 50% szans na przeżycie.
Potem specjaliści zdecydowali się usunąć jej plamy na plecach.
– „Uważali je za ryzykowne dla mojego zdrowia, ponieważ były dość duże, ciemniejsze od innych i nie były elastyczne. Moi rodzice byli przerażeni, ale zgodzili się to zrobić” – opowiada 24-latka.
Z wiekiem na jej ciele pojawiało się coraz więcej znamion. Stawały się ciemniejsze i jeszcze bardziej widoczne. Dlatego w szkole nieraz słyszała obelgi. Nazywano ją “krową” i atakowano nawet fizycznie.
– „Przez całe dzieciństwo próbowałam zakrywać plamy” – wspomina. – „Ale zabawne jest to, że nie czułam się pewnie z makijażem, ponieważ żaden odcień podkładu nie był dla mnie odpowiedni i wyglądałam okropnie”
– „Miałam trudny okres w szkole i nie miałam żadnych przyjaciół. Dziewczyny bezlitośnie mnie szykanowały. Czasami pchały mnie i kopały” – przyznaje.
Kiedy Marika znalazła się w trudnym momencie swojego życia, gdy przestała w siebie wierzyć, odnalazła pasję. Odkryła, że lubi pozować do zdjęć. Dzięki modelingowi na nowo zbudowała swoje poczucie wartości. Zrozumiała, że znamiona sprawiają, że wygląda wyjątkowo i mogą być zaletą. Obecnie ma kontrakt z agencją modelek.
– „Jestem dopiero na początku kariery, ale miałam już wiele zdjęć dla lokalnych fotografów i firm” – podkreśla w rozmowie z Barcroft TV. – „Robiłam zdjęcia dla sklepów odzieżowych w bieliźnie, co jest naprawdę ekscytujące i pozwala mi w pełni wykorzystać swój potencjał”.
Marika ma wiele planów na przyszłość. Marzy o tym, by podbić Hollywood. Tym samym chce udowodnić, że warto wierzyć w siebie i spełniać swoje marzenia. Pragnie, by jej przesłanie dotarło przede wszystkim do młodych kobiet.
– „Chcę pokazać dziewczynom, że to nasze różnice sprawiają, że jesteśmy piękne. Że nie musimy się wstydzić, bo jesteśmy wyjątkowe, a hejterzy nas nie złamią” – zaznacza.
Źródło: pl.aleteia.org