Kiedy elektryk John Kinney przekroczył próg domu Glorii Scott w Woburn, Massachusetts, szybko zorientował się, że na jednej wizycie się nie skończy.
Kobieta wezwała Kinneya, bo z instalacji elektrycznych zaczęły lecieć iskry. Jednak gdy mężczyzna zapalił światło, okazało się, że to tylko jeden z wielu problemów.
„Praktycznie cała hydraulika była do wymiany, na suficie były dziury – do domu dostawały się szopy pracze.” – mówi elektryk. – „W zasadzie to nie miała dostępu do bieżącej wody.”
72-letniej kobiety nie stać było na pokrycie kosztów naprawy.
„Żyła w tragicznych warunkach.” – podkreśla.
Kinney opuścił dom Glorii, ale nie potrafił przestać myśleć o biednej kobiecie, żyjącej w domu, który nie nadaje się do mieszkania. Następnego dnia wrócił tam, wyciągnął swoje narzędzia i pracował za darmo.
„Wiedziałem, że potrzebuje pomocy, ale o nią nie poprosi” – opowiada.Kinney i jego przyjaciele zaczęli pomagać Glorii w pracy na zewnątrz, w ogródku. Ale żeby wykonać wszystkie potrzebne naprawy, elektryk musiał zaangażować więcej osób. Dlatego stworzył zbiórkę pieniędzy, pod tytułem: „Starsza miła pani potrzebuje pomocy”.
Massachusetts daje odpowiedź
Społeczność bardzo szybko dała odpowiedź. W mniej niż dwadzieścia cztery godziny, ludzie wpłacili ponad 3,500$. Finalnie zebrana kwota wzrosła do 100,000$. Pieniądze zostały przeznaczone na zapłatę dla specjalistów zajmujących się naprawami. Niektórzy mieszkańcy ofiarowali również potrzebne do renowacji materiały, a lokalne restauracje dostarczały na budowę posiłki.
„Projekt się rozrastał. Wsparcie napływało ze wszystkich stron” – podkreśla Kinney.
Nie tylko dom staruszki się zmieniał, ale też jej całe życie.
„Mieszkała tam samotnie przez ostatnie 10 lat. Teraz jest taka szczęśliwa, bo zyskała wielu przyjaciół. Codziennie szykuje dla wszystkich lunch, śmieje się z nami i żartuje. To cud!”
Po miesiącu prac, została wymieniona cała instalacja elektryczna, hydraulika. Wstawiono nowe okna, wykonano nową izolację, odnowiono dach. Odmalowano ściany, wybudowano werandę i nawet zasadzono trawę w ogrodzie.Kinney przewiduje, że naprawy potrwają jeszcze przynajmniej parę tygodni.
Cała akcja zainspirowała ludzi do stworzenia ruchu społecznego: „Glora’s Gladiators. Ich grupa na Facebooku ma ponad sześć tysięcy członków! Kinney mówi, że celem tego ruchu jest pomoc innym potrzebującym starszym osobom.
„Chodzi o to, aby cała społeczność zmieniła się w gladiatorów i walczyła dla tych, którzy już nie są w stanie tego samodzielnie zrobić”.
Choć prace w domu Glorii niebawem się skończą, to przyjaźń między Johnem a starszą kobietą dopiero się rozpoczęła.
„Przypomina mi moją babcię. Moja córka nawiązała z nią wyjątkową więź. Moja żona tak samo. I to się nie skończy. Gloria jest teraz częścią naszego życia” – podsumowuje.
źródło: cnn.com
