15-letni Liam Apps uratował życie 89-letniej kobiety. Roznosząc gazety, zauważył, że skrzynka staruszki jest przepełniona i to go zaniepokoiło. Okazało się, że starsza pani od paru dni leżała na podłodze, nie mogąc się ruszyć.
Liam chce sobie zarobić kieszonkowe, roznosząc gazety każdego ranka. Kiedy przechodził obok domu jednej z sąsiadek, zauważył, że jej skrzynka jest przepełniona. To go zaniepokoiło, bo wiedział, że emerytka lubi czytać gazety i zawsze sprawdza skrzynkę.
– „Policzyłem, ile ich było. Gazety nie były odbierane od niedzieli aż do czwartku” – zaznacza nastolatek.
Piętnastolatek wrócił do domu i poinformował o swoich przeczuciach mamę. Wspólnie poszli do mieszkania.
– „Chodziliśmy dookoła domu i pukaliśmy w okno” – mówi.
– „Poszliśmy więc do sąsiada mieszkającego obok, który pomógł nam obejść tył domu” – opowiada młody Liam Apps – „Krzyczeliśmy też przez okno: ‘Czy wszystko w porządku?’. Najpierw nie mieliśmy żadnej odpowiedzi, ale potem kobieta krzyknęła: ‘Nie mogę wstać z podłogi’ – opowiada.
Nastolatek od razu zadzwonił na pogotowie. 89-latka zezwoliła na to, by wyważyć drzwi.
– „Kiedy byliśmy w środku, zobaczyliśmy, że wszędzie jest sporo krwi… Podeszliśmy i zapytaliśmy, czy wszystko z nią w porządku i zabezpieczyliśmy ją” – wyjaśnia chłopak.
Seniorka miała ranę na nodze i odleżyny na plecach przez leżenie w jednej pozycji przez długi czas.
– „Starsza pani powiedziała, że przez ten czas, kiedy leżała na podłodze, nie ściemniło się. Wydawało się to dziwne, ale prawdopodobnie była tak zdezorientowana i odwodniona, że nie do końca wiedziała, jak długo to trwało” – tłumaczy piętnastolatek.
Liam został obwieszczony bohaterem. Chłopak wcale tak nie uważa, ale ma jedną radę dla innych.
– „Jeśli coś cię niepokoi, to po prostu sprawdź, czy wszystko jest w porządku. Ja początkowo nie zamierzałem tego zrobić, ale cieszę się, że jednak się na to zdecydowałem” – podkreśla.
– „To dobrze, że interweniowałem, bo gdybym czegoś nie zrobił, prawdopodobnie leżałaby tam nadal” – mówi w rozmowie z “The Mirror”.
Źródło: aleteia.org