Wrócił do Ukrainy na przerwę semestralną. W ojczyźnie zastała go wojna, więc jest zmuszony tam zostać. Mimo wszystko nie zrezygnował ze studiów na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym i właśnie obronił pracę inżynierską.
Vladyslav Zhuzhukin bronił swoją pracę zdalnie. Łączył się ze swojego rodzinnego domu, który znajduje się w Słowiańsku w obwodzie donieckim. Obronił on swoją pracę inżynierską na piątkę.
– “Sytuacja w mieście jest w tej chwili spokojna, ale słychać bombardowania z sąsiednich miast. Od kilku dni w naszym mieście cyklicznie włącza się syrena przeciwlotnicza, jak poinformowały nas władze, ten alarm oznacza, że zauważono wystrzeloną w naszą stronę rakietę i nie wiadomo, gdzie spadnie. Zeszłej nocy w pobliżu miasta słychać było silną eksplozję” – opowiadał student.
Jako że Vladyslav studiował inżynierię transportu, to jego praca inżynierska dotyczyła powiększenia udziału leasingu taboru samochodowego w danym przedsiębiorstwie z branży TSL. W sumie cała obrona trwała dwadzieścia pięć minut.
– “Dziś doszło do wyjątkowego zdarzenia, które w swojej karierze zawodowej zapamiętam na długo. Wszystkim członkom komisji towarzyszyło wzruszenie i ogromne emocje” – przyznał promotor pracy – dr inż. Wawrzyniec Gołębiewski.
Student wrócił na Ukrainę w przerwie semestralnej. Teraz nie może już opuścić swojej ojczyzny.
– “Zostałem, ponieważ tu jest mój dom. Nie chciałem nigdzie wyjeżdżać. Tu jest moja rodzina i przyjaciele. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat nie wolno opuszczać kraju. W każdej chwili możemy stanąć do walki” – zaznaczył Vladyslav.
Na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym studiuje 112 Ukraińców. Niestety 15 z nich przez wybuch wojny nie wróciło na uczelnię.
– “Z częścią z nich niestety nie mamy kontaktu. Jedna z naszych studentek przebywa ww schronie w Biedriańsku, nie ma możliwości wyjazdu, ponieważ teren wokół schronu jest ominowany. Ostatni kontakt z nią mieliśmy w ubiegłym tygodniu. Uprzedzała nas, że może nie mieć internetu. Dodała, że wojska rosyjskie straszą mieszkańców, że zabiorą im telefony” – powiedział prorektor do spraw studenckich, prof. Arkadiusz Terman
Źródło: naukawpolsce.pl