Wsiadł na rower i przejechał prawie 6 tysięcy kilometrów w hołdzie dla swojej zmarłej żony

Pan Mieczysław Parczyński przejechał dokładnie 5370 kilometrów na rowerze w 94 dni. To wszystko w hołdzie dla swojej zmarłej żony. W ten sposób zapisał imię ukochanej Jadzi na mapie Polski.

Pan Mieczysław zawodowo zajmował się retuszowaniem fotografii. Jazda na rowerze stała się jego hobby po tym, jak jego żona kupiła mu składaka. Rower miał zmotywować mężczyznę do aktywniejszego trybu życia. I faktycznie, wycieczki rowerowe zaczęły sprawiać panu Mieczysławowi ogromną radość. Kilka lat później jego żona kupiła mu kolejny rower.

Mężczyzna potrafił przejechać nawet 200 kilometrów dziennie. Choć jego żona się o niego martwiła, to zawsze pozwalała mu realizować swoją pasję.

W 1984 roku pan Mieczysław przeszedł na emeryturę. Dwa lata później zmarła jego żona – Jadzia.

– „Los mnie dotknął tym wdowieństwem, dzieci mieszkały osobno, ja osobno – zadręczyłbym się, siedziałbym w domu, i co? Brzuszek tylko rósłby mi przed telewizorem, chodziłbym od tapczanu do fotela. Rok po odejściu żony pojechałem dookoła Polski, wyprawa trwała prawie trzy miesiące. Gdy żona umarła miałem „na liczniku” pierwszy obwód Ziemi, dziś mam ponad pięć”  – opowiadał.

Na pogrzebie żony wpadł na nietypowy pomysł. Chciał uczcić jej pamięć w naprawdę wyjątkowy sposób. Zdecydował, że wybierze się na rajd rowerowy. Napisał na mapie Polski imię “Jadzia” i zaplanował całą trasę. Przejechał 5370 kilometrów w 94 dni. W momencie rozpoczęcia podróży miał 65 lat.

Odcinki trasy układały się w imię ukochanej żony.

„Trzy miesiące pracowałem nad planem rajdu, każda litera miała odpowiedni kształt. Zdarzało się, że jechałem wśród lasów, moczarów i bagien, bo nie było dróg”

Pan Mieczysław przyznał, że rower uratował go od rozpaczy. Zmusił go do wysiłku, do pokonywania przeszkód, do dalszej walki. Dzięki niemu wygrał ze smutkiem i bezsilnością. I zrobił to wszystko z miłości do żony.

„Nie wiem, czy ona to widziała, ale była ciągle w moich myślach” – podkreślił – „Dopiero rozpędziłem się po śmierci żony. Bardzo ją kochałem”

Źródło: pl.aleteia.org

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły