Denis Malačič to niezwykły człowiek, którego historia to połączenie determinacji, pasji i wytrwałości. Jego głos towarzyszył już wielu słuchaczom na falach radiowych, a teraz zaprasza widzów do świata pełnego inspiracji na Planet TV. Choć młody wiekiem, jego życie to już księga niesamowitych doświadczeń. Mężczyzna pokonał nowotwór i dwa razy przeszedł Camino de Santiago.
„Gdyby nie przytrafił mi się rak, nadal błądziłbym w kółko, zagubiony, przekonany, że muszę być idealny i lubiany przez wszystkich. Dziś wiem, że najlepszą i najpiękniejszą rzeczą jest po prostu bycie szczerym i wdzięcznym nawet za najprostsze rzeczy” – napisał na swoim Facebooku Denic.
Mężczyzna pokonał nowotwór. Choroba naprawdę wiele go nauczyła.
“Wiem, że przed rakiem nie potrafiłem być sam. Musiałem być w pracy, na imprezach, z kolegami… Nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Pragnąłem być z kimś lub dla kogoś. Mam teraz mniejszy krąg przyjaciół, z którymi spędzam czas. Wiele dla mnie znaczy również to, że czasami jestem sam. Życie dziennikarza wiąże się ze spotkaniami z wieloma ludźmi, więc czasami wieczorem chcę po prostu spokoju. Prawdziwi przyjaciele to akceptują i rozumieją.” – mówi.
Denis od dziecka marzył o przejściu słynnego Camino de Santiago. Nie bez powodu zdobył się na ten krok tuż po wyzdrowieniu.
“Do Camino przymierzałem się dziewięć lat, od momentu, kiedy obejrzałem film „The Way” („Droga życia” scenarzysty, producenta i reżysera Emilio Esteveza, przyp. aut.). Kiedy wiele lat później zostałem podłączony do rur w Instytucie Onkologii, wiedziałem, że jeśli to przeżyję, Camino będzie pierwszym marzeniem, które chciałbym zrealizować. Portugalską część Camino rozpocząłem zaledwie trzy miesiące po wyzdrowieniu.” – zaznacza.
Dla niego pielgrzymowanie jest kwintesencją życia.
Tak, pielgrzymowanie to życie w pigułce. Każdego dnia jesteś gdzie indziej, każdego dnia idziesz dokąd indziej. Nie wiesz, co ci się przytrafi, kogo spotkasz. Przez większość czasu wiesz, gdzie znajduje się cel podróży. To właśnie chcesz zobaczyć i tego doświadczyć. Wiele osób nie ma odwagi, by wyruszyć w taką podróż lub nie może tego zrobić z różnych powodów. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem wyruszyć na Camino. – podkreśla.
