Jasiek Mela jest znany z tego, że jako pierwsza osoba niepełnosprawna zdobyła dwa bieguny. Ostatnio podróżnik i aktywista społeczny zachęcał młodzież w Kętach do wdzięczności za wszystkie dobre i trudne doświadczenia życiowe.
W 2002 roku Jan Mela doznał wypadku, który spowodował utratę ręki i nogi. Dwa lata później, razem z Markiem Kamińskim, zdobył oba bieguny Ziemi w ciągu roku. Stał się pierwszą niepełnosprawną osobą, która tego dokonała. Od tamtego czasu podróżuje po świecie, zdobywając szczyty jak Kilimandżaro i Elbrus oraz zwiedzając kraje Europy i Azji.
Ponadto, jest założycielem fundacji „Poza Horyzonty”, która wspiera osoby po wypadkach poprzez zapewnienie dostępu do protez, wsparcia psychologicznego i prawnego. Jest również mężem oraz ojcem i mieszka w Krakowie.
Ostatnio odwiedził młodzież w Kętach i opowiadał o swoich doświadczeniach. Podkreślił, że kluczowym elementem życia są relacje międzyludzkie. Wspomniał też o bolesnych wydarzeniach, takich jak pożar domu, śmierć brata oraz wypadek, w którym stracił kończyny. Pomimo buntu wobec tych zdarzeń w przeszłości, obecnie patrzy na nie z innej perspektywy.
„Jak dzisiaj patrzę na swoje życie, na te różne fajne i trudne rzeczy, to myślę sobie, że gdyby którejś z tych rzeczy zabrakło, że gdyby nie wydarzył się mój wypadek, gdybym nie zawiódł tylu osób, które zawiodłem, gdyby mój brat nie umarł, to na pewno, na pewno bym tu dzisiaj z wami nie był, na pewno moje życie wyglądałoby inaczej. Śmiem sądzić, że byłoby ono gorsze. Te rzeczy naprawdę są takimi elementami potrzebnymi” – powiedział.
Jasiek Mela podkreślił, że istotne jest odnajdywanie motywacji i siły do pokonywania trudności. Z każdej takiej przeszkody można wyciągnąć naukę. A tak naprawdę najważniejszym zadaniem dla nas powinno być bycie dobrym człowiekiem.
„Nie jest sztuką robić rzeczy spektakularne. Sztuką jest być dobrym człowiekiem na co dzień. Sztuką i odwagą jest potrafić zaprezentować się komuś w całości” – powiedział Mela.
Źródło: pl.aleteia.org