Paulini z Jasnej Góry oddali swoje osocze, które trafiło do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Katowicach. Zakonnicy chcieli wesprzeć chorych na COVID-19. Jako, że są ozdrowieńcami, to postanowili oddać swoje osocze, które jest niezwykle cenne dla osób walczących z koronawirusem.
Osocze to część płynna naszej krwi. Jego funkcją jest m.in rozprowadzanie po organizmie tlenu czy substancji odżywczych. Osocze ozdrowieńców ma jedną szczególną cechę – posiada przeciwciała koronawirusa. Przeciwciała, które zwalczają SARS-CoV-2 zaczynają być wytwarzane przez system odpornościowy człowieka w momencie zachorowania. Po wyzdrowieniu nadal zostają w organizmie – dlatego ich wykorzystanie nadal jest możliwe.
Osocze ozdrowieńców pomaga zakażonym, neutralizując działanie wirusa i sprawiając, że ich szanse na przeżycie i łagodniejszy przebieg choroby są o wiele większe.
Dla niektórych osocze jest ratunkiem
Ojcowie Paulini z Jasnej Góry walczyli z koronawirusem – 25 zakonników miało wynik pozytywny. Teraz wyzdrowieli i postanowili, że wesprą tych, dla których ich osocze może być ratunkiem. Duchowni pojechali do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Katowicach i tam oddali krew.
„To naturalny odruch serca. […] Warto się dzielić dobrem, przecież tej lekcji uczy nas ciągle Chrystus. Myślę, że jakimś naturalnym odruchem serc tych ojców i braci paulinów, którzy są już ozdrowieńcami było to, że chcemy dzielić się tym, czym możemy” – mówi jeden z Paulinów, o. Andrzej Grad
Ojcowie zaznaczają, że osocze, które oddała jedna osoba może pomóc nawet trzem kolejnym.
„Myślę, że jesteśmy już na takim etapie doświadczania skutków pandemii, że chyba każdy z nas kogoś z rodziny czy przyjaciół ma czy miał, chorego. Wiemy, że w różny sposób przechodzimy chorobę, nie wszyscy łagodnie. Wiele osób potrzebuje naszej pomocy, a to jest prosty gest. Owszem, trzeba może poczekać w kolejce, ale na pewno nie jesteśmy stratni, bo osoby pracujące dostaną zwolnienie, zwroty kosztów podróży, a nawet coś słodkiego” – podkreśla o. Grad
źródło: swiatradości.pl