Warszawskie Koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną prowadzi tzw. Mieszkanie Wspomagane. Mieszkają tam osoby niepełnosprawne, które starają się żyć niezależnie.
Na ulicy Hożej w Warszawie znajduje się wyjątkowe mieszkanie. Od 10 lat mieszkają w nim te same niepełnosprawne osoby. Prowadzone jest ono przez Warszawskie Koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.
– “To właśnie różni mieszkanie wspomagane od treningowego, że mieszkają w nim cały czas te same osoby. Wszyscy są w wieku czterdziestu, pięćdziesięciu lat. Niektórzy z nich mają rodziców i jeżdżą do nich na weekendy, a niektórzy nie mają już takiej możliwości. Chodzi właśnie o to, aby przygotować mieszkańców i ich rodziców na bezpieczną przyszłość, aby mieszkańcy mogli żyć niezależnie, i aby osiągnęli jak największą samodzielność” – mówi Klaudia Majewska-Bielska, asystentka, która wspiera mieszkańców.
Mieszkańcy realizują projekt promujący self-adwokaturę. Zapraszani są na uczelnie na cykl warsztatów, podczas których zdobywają potrzebne doświadczenie, by stać się rzecznikiem własnych spraw.
– “Realizujemy wspólnie warsztaty na temat self-adwokatury, uczymy się m.in. wystąpień publicznych i poruszamy różne tematy związane z dorosłością” – zaznacza Klaudia Majewska-Bielska.
Krok ku samodzielności
Mieszkańcy Hożej wykonują prawie wszystkie obowiązki domowe samodzielnie. To dla nich wyzwanie, które jednak daje im dużą radość.
– “Bardzo dobrze mi się mieszka na Hożej. Rano wstaję około szóstej, myję się, szykuję sobie śniadanie w domu i do ośrodka. Potem idziemy na przystanek tramwajowy przy Marszałkowskiej i wsiadamy w numer na przykład 22, 7, 24 i jedziemy do Zielenieckiej. Tam przesiadamy się w trójeczkę i jedziemy już pod sam ośrodek. Mamy gimnastykę o dziewiątej, a potem o dziesiątej trzydzieści śniadanie już każdy w swojej pracowni. Potem mamy zajęcia i wracamy do domu” – opowiada Bartłomiej Witkowski.
– “Bardzo lubię mieszkanie na Hożej, bo jest fajnie i uczę się samodzielności. Nauczyłam się sprzątać, gotować, rozmawiać. Lubię kroić cebulkę, czosnek, rozstawiać talerze. I sama dojeżdżam na Rydygiera, piętnastką” – zaznacza inna mieszkanka, Anna Stanisławska.
W mieszkaniu codziennie znajduje się conajmniej jeden asystent, który wspiera niepełnosprawnych i pomaga im w obowiązkach domowych.
– “Wspólnie układamy menu, mieszkańcy decydują, co chcą gotować przez cały tydzień. Organizujemy też wspólne spacery, wyjścia do kina, na Starówkę czy inne wydarzenia kulturalne. Uczymy niezależności głównie przez trening samodzielności i rehabilitację społeczną i zawodową. Choć nie lubię słowa rehabilitacja, to bardziej jest w tym przypadku habilitacja. To stały proces nabywania i rozwijania umiejętności, i wspieranie rozwoju osób z niepełnosprawnością intelektualną w kierunku samostanowienia, aktywności i maksymalnie pełnego uczestnictwa w życiu społecznym” – podkreśla asystentka, Klaudia Majewska-Bielska.
Źródło: pl.aleteia.org