Kwartał 95 to zespół założony przez Wołodymyra Zełenskiego. W ostatnich miesiącach artyści występowali dla ukraińskich żołnierzy, rodzin ukrywających się w metrze. Ich humor pomaga ludziom przetrwać w wojennej rzeczywistości.
Teraz zespół Kwartał 95 występuje w Polsce. Przybyli tutaj w ramach tournée #LifeWillWin. Odwiedzą 9 krajów, by zebrać pieniądze na pomoc Ukrainie. Zaczęli od naszego kraju, bo Polacy przyjęli największą ilość uchodźców.
– “Przede wszystkim zaczynamy od Polski dlatego, że wasz kraj bardzo mocno pomaga Ukrainie teraz i pomagał już od początku tej pełnowymiarowej wojny. Wielu Ukraińców uciekło przed tą tragedią właśnie do Polski” – opowiada Jehwen Koszowyj, członek zespołu. – “Ukraińcy, którzy wyjechali poczuli się tutaj, jak w domu. Oni widzą, że Polacy autentycznie współczują im, martwią się razem z nimi. Wielu Ukraińców, którzy jadą do różnych krajów opowiadają, że czasami tam na nich patrzy się bokiem”. – dodaje.
Od momentu kiedy zaczęła się wojna Kwartał 95 musiał zmienić swój repertuar. Jednak nadal prowadzą swój program artystyczny.
– “Po 24 lutego zmieniliśmy nieco nasz program artystyczny. Wcześniej tworzyliśmy wielkie telewizyjne show z naszym zespołem Studio Kwartał 95, dziś nasze występy wyglądają inaczej. Chcemy dać trochę wytchnienia i uśmiechu Ukraińcom zwłaszcza w tych miejscach, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. Od początku wybuchu tej pełnowymiarowej wojny daliśmy już 78 koncertów w różnych miejscach Ukrainy. Zazwyczaj jeżdżę ja z Żenią. A naszą bronią są nasze występy artystyczne. I występujemy we wszystkich regionach kraju, w tych najgorętszych miejscach”.
Ostatnio występowali nawet w miejscach, w których toczą się walki. Mają poczucie misji i są nieustraszeni.
– “Chłopcy i dziewczyny czekają na nas. Potrzebują tych występów i czekają na nie. Potrzebują spotkania z nami. Kiedy przyjeżdżamy, zawsze podchodzą do nas, opowiadają swoje wojenne historie. I często to są śmieszne historie z wojny. Trudno o humor na wojnie, ale to właśnie tak jest, że często dzielą się właśnie zabawnymi historiami. Mamy więc teraz taki pomysł, by kiedyś je zebrać i nagrać jakiś humorystyczny film. Bo mimo wojny ludzie mają poczucie humoru”. – podkreśla artysta.
Źródło: plus.dziennikzachodni.pl