84-letnia Pauline Lee z Australii nadal prowadzi prosperujący biznes, mimo podeszłego wieku. Od 50 lat zarządza kwiaciarnią! Przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez kwiatów.
– “Ja po prostu lubię wyzwania” – podkreśla kobieta.
Początki
– “W zasadzie nauczyłam się wszystkiego już w trakcie zarządzania firmą” – opowiada.
Pani Lee stała się jednym z członków firmy, po tym jak w 1974 roku wyszła za mąż za Darrella Lee, do którego rodziny należał ten biznes. To właśnie babcia Darrella założyła mały sklepik w 1931 roku.
W 1932 roku rodzice Darrella zaczęli sprzedawać tam zarówno owoce i warzywa, jak i kwiaty czy wyroby cukiernicze.
Siedem lat później przenieśli biznes do większego budynku. I do dzisiaj mieści się tam ten niezwykły sklep, który od czasów, gdy szefową jest Pauline, przekształcił się w kwiaciarnię.
Praca i jeszcze raz praca
Pauline Lee zaznacza, że biznes stał się naprawdę ważną częścią jej życia, zwłaszcza po śmierci jej męża.
– “Mam teraz wielu stałych klientów”.
– “Wiesz, kiedy pracujesz całe życie, to nie masz wielu znajomych. W zasadzie to, co dla Ciebie ważne to biznes i rodzina.”
Nadal jest to rodzinny biznes. Trzydzieści pięć lat temu do firmy dołączyła córka Pauline – Terena, która tak samo jak jej mama kocha swoją pracę.
– “Ludzie mówią: ‘nigdy się nie przeprowadziłaś, cały czas pracujesz ze swoją mamą’. Ale my naprawdę dobrze się dogadujemy i co więcej, zżyłam się z klientami. Kocham zajmować się kwiatami. Nie wyobrażam sobie innego zajęcia” – mówi Terena.
Co ciekawe, Pauline i Terena same hodują wszystkie rośliny w ogródku tuż obok kwiaciarni. Dzięki temu mają dużo stałych klientów, którzy wiedzą, że w ich kwiaciarni zawsze dostaną świeże kwiaty.
Pauline ma 84 lata, ale nadal nadąża za trendami i wie, jakie rośliny są w danym momencie modne. Dzięki temu biznes nadal prosperuje.
– “Jak długo jeszcze będę prowadzić ten biznes? Nie wiem. Mam 84 lata. Nie postrzegam tego, jako czegoś imponującego.” – podkreśla Pauline.
Źródło: www.abc.net.au