Łączy je jedno – wszystkie pokonały raka. Trzy dziewczynki zapozowały w niezwykłej sesji zdjęciowej, która stała się już tradycją.
Lora Scantling to profesjonalna fotografka, która już od wielu lat stara się jak najlepiej uchwycić radosne chwile narodzin, ślubu. Jednak tragedia osobista spowodowała u niej zmianę podejścia. W podobnym czasie zmarł ojczym kobiety i synek jej przyjaciółki. To sprawiło, że postanowiła wykorzystać swoje umiejętności i zrobić coś dobrego.
Dlatego opublikowała posta, w którym ogłosiła, że zrobi darmową sesję zdjęciową dzieciom chorym na raka. Odzew był naprawdę ogromny.
– „Kiedy dałam rodzicom jego zdjęcia, zobaczyłam, jak wiele to dla nich znaczy” – wspomina Lora. – „Kiedy ktoś odejdzie, zdjęcia są wszystkim, co ci po nim pozostanie”.
Lora zrobiła sesję zdjęciową trzem dziewczynkom, które były chore na raka. Rheann Frankling walczyła z guzem mózgu (6 lat), Ainsley Peters z białaczką (5 lat),Rylie Hughey z rakiem nerki (5 lat).
– „Te małe dzieci walczą tak ciężko i są tak chore, ale wciąż się uśmiechają i mają tyle wewnętrznej siły” – mówiła tuż przed sesją w wywiadzie dla Guideposts.org.
Zdjęcia z sesji zaczęto udostępniać na mediach społecznościowych. Ludzie w komentarzach prosili fotografkę, by co roku aktualizowała zdjęcia dzieci.
Kobieta przystała na tę prośbę i dlatego już rok później pojawiła się nowa odsłona sesji. Co najważniejsze, wszystkie trzy dziewczynki pokonały już raka. Robienie im zdjęć co roku stało się tradycją.
W 2018 roku do tego grona dołączył Connor, chłopiec z ostrą białaczką limfocytową. Choć czeka go długie leczenie, to jest odważny i z uśmiechem pozuje do zdjęć.
– „Nigdy nie wiadomo, ile ma się jeszcze czasu” – wyjaśniła Lora mamie Connora. – „Takie zdjęcia są ważne dla ich rodziców. Nikt nie chce, aby ich dziecko zostało zapomniane”.
Źródło: aleteia.org