Polak pobił rekord świata w Ultra Triathlonie

Robert Karaś pobił rekord świata w Ultra Triathlonie na dystansie pięciokrotnego Ironmana. Konkurs odbywał się w Meksyku. Polak przebył ponad 1000 kilometrów w czasie 67:58:01.

Ultra Triathlon w Leon w Meksyku rozpoczął się 18 września. Uczestnicy musieli przepłynąć 19 km, przejechać rowerem 900 km i przebiec 211 km.

Robert Karaś dotarł na metę 21 września. Jego czas wynosił 67:58:01 – jest to nowy rekord świata. Robertowi udało się pobić poprzedniego rekordzistę, Richarda Junga, o cztery godziny

Przyjechałem do Meksyku z celem pobicia rekordu świata. Plan został wykonany. To była walka z czasem, tutejszymi warunkami klimatycznymi i jak zawsze z samym sobą. Nie miałem zbyt wiele czasu na aklimatyzację w Meksyku, więc tym bardziej cieszę się z osiągniętego wyniku. Przede mną czas na stawianie sobie kolejnych wyzwań sportowych – powiedział po zawodach Robert Karaś.

To było piekło. Nie da się tego porównać do żadnego innego biegu. Było 100 razy gorzej niż kiedykolwiek indziej – dodał.

DecaUltriTri odbywa się od 2014 roku w Meksyku. Są to bardzo męczące zawody. Oprócz dużego dystansu zawodnicy muszą pokonać również wiele trudności związanych z trudnymi warunkami klimatycznymi.

Konkurs ma miejsce na wysokości 2000 m n.p.m. W takich warunkach organizm zmaga się z obniżonym ciśnieniem parcjalnym tlenu. Większość zawodników nie jest przyzwyczajona do wzmożonego i długotrwałego wysiłku na takiej wysokości. Dlatego bieg jest dla nich jeszcze bardziej wyczerpujący.

Na trasie sportowcy muszą pokonywać wiele przeszkód. Walczą z klimatem, swoim ciałem i psychiką. Karaś doznał kontuzji – skręcił kostkę i miał wiele bolesnych otarć. Mimo wszystko dotarł do mety jako pierwszy.

Warto zaznaczyć, że Robert Karaś ma już kilka sukcesów na swoim koncie. Mężczyzna był mistrzem świata w podwójnym Ironmanie w 2017 i 2019 roku. Ponadto pobił rekord świata na dystansie potrójnego Ironmana. Teraz może się pochwalić rekordowym czasem na dystansie pięciokrotnego Ironmana.

Karaś w jednym z wywiadów powiedział, że ma swoje motto. Są to słowa hiszpańskiego długodystansowca – Kiliana Jorneta Burgady:

“Nadszedł czas, by cierpieć, nadszedł czas by walczyć, nadszedł czas, by wygrywać”

Źródło: biegowe.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły