Karolina Kamińska to neurologopedka, która założyła klub dyskusyjny dla dorosłych użytkowników komunikacji alternatywnej i wspomagającej (AAC). Chce, by takie osoby też miały przestrzeń do wyrażania swojej opinii.
Karolina jest świadoma tego, że osoby używające AAC bardzo potrzebują rozmowy. Niestety często okazuje się, że nie mają kontaktu z innymi użytkownikami komunikacji alternatywnej. Tym samym nie mają z kim podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
“Mój brat jest użytkownikiem AAC i widziałam, że potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi, podobnymi do niego, z takimi samymi trudnościami. Nikt ich nie zrozumie tak dobrze, jak osoby odczuwające podobne bariery komunikacyjne” – opowiada Kamińska.
Dlatego kobieta zdecydowała się założyć klub dyskusyjny. To miejsce, które zostało stworzone dla grupy osób korzystających z różnych form komunikacji wspomagającej lub alternatywnej. To jest przestrzeń, gdzie ci ludzie mogą się spotykać, rozmawiać swobodnie i dyskutować na różne tematy. Daje uczestnikom okazję do ćwiczenia i rozwijania swoich zdolności w rozmowie, a także do nawiązania przyjaźni.
“Uważam, że takie inicjatywy są niezmiernie wartościowe i ważne, ponieważ nie każdy z nas ma zawsze obok kogoś, z kim mógłby tak zwyczajnie pogadać i kto go w pełni zrozumie” – mówi uczestnik klubu, Tomasz Grabowski.
Osoby, które korzystają z AAC, wykorzystują różne metody, aby się komunikować. W trakcie spotkań klubu są zatem obecni asystenci – studenci i studentki logopedii. Ich zadaniem jest pomaganie uczestnikom klubu w przekazywaniu swoich wypowiedzi. Dla osób korzystających z AAC przekazanie kilku zdań, czyli wypowiedzi jednej osoby, może wymagać nawet 20-30 minut.
“Gdy są w środowisku osób, które mówią, w związku z tym, że ich komunikacja wymaga dużo czasu, jest powolna, to często unika się rozmowy z nimi. Te spotkania klubu to taki specjalny czas dla nich” – zaznacza Agnieszka Pilch ze Stowarzyszenia Mówić bez Słów – ISAAC Polska. – “Jest szansa, że jeżeli damy im taką moc w komunikacji, to będą mogli ją wykorzystać w przyszłym niezależnym życiu.”
Źródło: ngo.pl