Mężczyzna z Wisconsin (Stany Zjednoczone), Nate Caroll, zrobił dokładnie 1,500,231 pompek w czasie ostatnich dwunastu miesięcy. Wszystko po to, by zebrać pieniądze i przeznaczyć je na cele charytatywne.
Challenge
Nate robił około 4 tys. pompek dziennie. To był jego challenge, za pomocą którego zbierał pieniądze na organizacje pomagającą rodzinom oficerów, którzy zginęli na służbie.
Przy okazji mężczyzna chciał dać lekcje swoim synom. Pragnął pokazać dzieciom, że da się dokonać nawet czegoś niemożliwego. Wystarczy wpleść to w swoje codziennie życie i każdego dnia coraz bardziej przybliżać się do zrealizowania swoich marzeń. Zrobienie miliona pompek może wydawać się nieosiągalne. Jednak Nate udowodnił, że małymi krokami można dojść do celu.
Przemiana
Dzięki pompkom, Nate zbudował mięśnie. Jego ciało stało się bardziej wytrzymałe. Zdecydowanie polepszył swoją kondycję.
Jednak mężczyzna przyznaje, że największa zmiana wcale nie była związana z formą. Bowiem najważniejsza zmiana zaszła w jego psychice.
– “Stałem się silny psychicznie. I zrozumiałem, że ludzkie ciało to coś niezwykłego. I gdy utrzymuje się je w dobrym stanie, to można być szczęśliwym, spokojnym.” – zaznaczył.
Swoje ostatnie pompki Nate zrobił na stadionie podczas meczu rugby. Został nagrodzony gromkimi brawami. Teraz czeka na werdykt komisji Księgi Rekordów Guinessa. Jeśli jego rekord zostanie zatwierdzony, to pobije dotychczasowego rekordzistę, brytyjskiego atletę.
Zapytany o to, co powiedziałby komuś, kto chce coś osiągnąć, Nate odpowiedział:
– “Wyznacz sobie cel i rób wszystko, by go zrealizować. Skup się bardziej na sobie, niż na tym co robisz. W ten sposób, kiedy twoje życie stanie się trudniejsze, los będzie stawiał przed tobą różne przeszkody i oferował ci wymówki, którymi będziesz mógł wytłumaczyć swój brak działania, będziesz w stanie pokonać to i dalej dążyć ścieżką ku spełnianiu marzeń. Wygrywając takie małe bitwy każdego dnia, staniesz się silny.
Źródło: newsweek.com