Bruce Brown właśnie skończył 77 lat. Mężczyzna uważany jest za najstarszą osobę z zespołem Downa w Kanadzie. Świętował swoje urodziny wspólnie z całą społecznością Nowego Brunszwiku – małego kanadyjskiego miasteczka.
Kilkadziesiąt osób – społeczność Nowego Brunszwiku, zebrała się, żeby uczcić urodziny Bruce’a Browna. Mężczyzna skończył 77 lat. Jest uważany za najstarszą żyjącą osobę z zespołem Downa w całym kraju. Dlatego jego impreza urodzinowa była niezwykle huczna.
Z okazji jego urodzin odbyła się parada 70 samochodów. Był także wielki tort i prezenty. Każdy chciał, by Bruce faktycznie poczuł się wyjątkowo. Od lat stanowi inspirację dla mieszkańców Nowego Brunszwiku. Nie wyobrażają sobie codziennego życia bez jego obecności, bez jego pokrzepiającego uśmiechu i optymizmu.
Długość życia osób z zespołem Downa wydłuża się. National Association for Down Syndrome szacuje, że wynosi ona obecnie 60 lat. Jednak coraz więcej osób żyje także po siedemdziesiątce.
„W rezultacie widzimy teraz pierwsze pokolenie osób z zespołem Downa, które przeżywają swoich rodziców” – mówią pracownicy stowarzyszenia.
Mama Bruce’a zmarła w 2003 roku. Może jednak liczyć na pomoc niezwykle troskliwych opiekunów – Brendy i Jacka.
„To fenomenalna osoba. Każdego dnia Bruce jest dobrym nastroju. To wspaniała i wyjątkowa osobowość” – opowiada Brenda Doucette. – „On jest moim synem. Mamy dwoje dzieci, ale nie traktuję Bruce’a w inny sposób”.
Mężczyzna ma swoje pasje i zainteresowania. Kocha kino, a zwłaszcza filmy z Johnem Waynem.
„On ma jeszcze tak wiele do zrobienia” – zaznacza jego opiekunka.
W Polsce najstarszą żyjącą osobą z zespołem Downa jest Teresa Giergielewicz. 19 lutego skończyła 70 lat. Opiekuje się nią jej siostra wraz z mężem. Teresa jest dla nich, a także dla wielu innych osób promyczkiem. Kobieta otrzymała nawet dyplom od biskupa Krzysztofa Włodarczyka za „ubogacanie świata swoją obecnością oraz kształtowanie w sobie postawy prawdziwie chrześcijańskiej miłości”.
Źródło: pl.aleteia.org