Polak zdobył drugie miejsce na światowej olimpiadzie pizzy

Przemysław Szkudlarek na codzień pracuje w gdańskiej restauracji Mąka i kawa. Teraz może pochwalić się nietypowym sukcesem. Zajął drugie miejsce na Międzynarodowej Olimpiadzie Pizzy w Neapolu. Zaś Polacy jako drużyna zakończyli rywalizację na trzecim miejscu, co jest najlepszym wynikiem w historii.

By dostać się na Olimpiadę, trzeba było najpierw przejść eliminacje. Odbyły się one w siedzibie AVPN (Associazione Verace Pizza Napoletana) Poland w Poznaniu. Ochotników podzielono na dwie grupy – amatorów i pracowników gastronomii.

“Eliminacje składają się z dwóch etapów: test teoretyczny, wielokrotnego wyboru oraz egzamin praktyczny, gdzie trzeba było przygotować pizze Margherita” – opowiada Przemek Szkudlarek. – “Suma dwóch testów decydowała o końcowych wynikach oraz zdobytym miejscu. Tylko pierwsze trzy miejsca otrzymywały awans na Olimpiadę w Neapolu. Ja na eliminacjach w Poznaniu zająłem trzecie miejsce. Osoby posiadające tytuł pizzaiolo Verace mogły bezpośrednio zapisać się na Olimpiadę w Neapolu bez konieczności przechodzenia przez eliminacje.”

Nietypowa Olimpiada

Na Olimpiadzie zakwalifikowani uczestnicy mogli wybrać dwie z pięciu kategorii – Vera Pizza Napoletana, Per Gourme, Mastunicola, Calzone i Fritta. Najwięcej miłośników pizzy zdecydowało się konkurować w kategoriach Vera Pizza Napoletana i Gourmet. To właśnie w drugiej z nich Przemek Szkudlarek zajął drugie miejsce.

Do swojej pizzy można było użyć tylko pięciu składników. Pizzaiolo musieli też sami określić odpowiednie proporcje do zrobienia idealnego ciasta.

“1 litr wody, sól 40-60 g, drożdże od 0,1 do 3 g, mąkę typu 00 od 1,6 – 1,8 kg. Uczestnicy musieli sami zadecydować, jakie nawodnienie, ilość soli i drożdży będą odpowiednie. Pizzaiolo sami musieli określić, jakich proporcji użyć, by ich ciasto było jak najlepsze. Była możliwość zrobienia ciasta ręcznie lub za pomocą mieszarek” – tłumaczy Szkudlarek.

Co ciekawe, Włosi zajęli dosyć niskie pozycje. Polacy wręcz przeciwnie. Jako drużyna skończyli rywalizację na trzecim miejscu. To z pewnością najlepszy wynik w historii.

 – “Nie uważam że jestem lepszy od Włochów czy innych pizzaiolo z innych krajów. Przede mną jeszcze dużo nauki, dużo nieudanych pizzy i dużo pracy, by dorównać tym najlepszym” – podkreśla polski pizzaiolo. – “Oczywiście, było to dla mnie wielkie zaskoczenie. Przed wyjazdem mówiłem każdemu, że jak będzie top 10 z jednej albo drugiej kategorii, to będzie dla mnie wielki sukces, a tutaj taka niespodzianka. Szok i niedowierzanie.”

Źródło: kulinaria.trojmiasto.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły