52-letnia nauczycielka adoptowała swojego ucznia z zespołem Downa

14-letni Jake to chłopiec z zespołem Downa, który stracił mamę. Do swojej rodziny przyjęła go jego nauczycielka – Kerry Brenner. To kobieta o złotym sercu, która adoptowała Jake’a i dała mu dom pełen ciepła i miłości.

Historia Jake jest naznaczona bardzo trudnym doświadczeniem – śmiercią mamy. Jean Manning była chora na nowotwór piersi. Przeprowadziła się ze swoim synkiem do Massachusetts w poszukiwaniu dobrej opieki medycznej. Tam Jake zaczął chodzić do Case Collaborative School. Jego nauczycielką była Kerry Brenner. Od razu zobaczyła, że to niezwykły nastolatek.

„Często skakał, udając Batmana. Był wtedy pełen energii. A już za chwilę potrafił być najsłodszym facetem, który patrzy ci prosto w oczy i mówi, że cię kocha. I jak można go nie kochać” – mówi nauczycielka.

Kobieta zainteresowała się sytuacją chłopca i zaprzyjaźniła się z jego mamą. Ta opowiedziała nauczycielce o swojej śmiertelnej chorobie. Kerry była tak poruszona, że pewnego razu postanowiła zadzwonić do Jean.

„Zadzwoniłam do jego mamy i powiedziałam: «Być może przesadzam i bardzo cię za to przepraszam, ale na wszelki wypadek, gdybyś potrzebowała wsparcia dla Jake’a, to moja rodzina byłaby gotowa być jego opiekunami» – wspomina.

To była dla Jean najważniejsza wiadomość. Zaczęła powoli uświadamiać swojego syna, że go opuści i będzie mieszkał ze swoją nauczycielką.

Rodzina Kerry przygotowała wszystko na przyjęcie chłopca. Urządzili mu m.in własny pokój.

„Zależało mi, aby on nie czuł się samotny. Zabieraliśmy Jake’a na spotkania, razem świętowaliśmy. Wtedy Jean nazywała go już «naszym synem». To musiało być dla niej bardzo trudne, wiedziała, że niedługo odejdzie, ale była taka odważna”

Nadszedł moment, w którym Jean odeszła. To był ogromny cios dla nastolatka z zespołem Downa. Jednak mógł liczyć na ogromne wsparcie i pomoc Kerry. Jej rodzina dała mu tyle miłości, że chłopiec w końcu pogodził się ze śmiercią swojej mamy.

“Jest mi strasznie przykro, że Jake nie ma mamy, która byłaby z nim do końca życia. Ale jestem bardzo, bardzo wdzięczna, że zaufała nam, że go zabierzemy i będziemy z nim dzielić nasz dom” – podkreśla.

Źródło: pl.aleteia.org

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły