Jak być seniorem i czuć się szczęśliwym? Stowarzyszenie mali bracia Ubogich zna odpowiedź

Seniorzy, podopieczni stowarzyszenia mali bracia Ubogich, opowiadają o tym, co sprawia, że są szczęśliwi. Dużą radość dają im wolontariusze, którzy służą im swoją obecnością, dobrą radą i wszelką pomocą.

Stowarzyszenie mali bracia Ubogich stara się swoim podopiecznym zapewnić towarzystwo. Jednym z ich celów jest zintegrowanie ludzi starszych z młodszymi pokoleniami.

“Szczęście to dla mnie kontakty z ludźmi. To, że ludzie o mnie pamiętają, że mam do kogo się zwrócić, kiedy czegoś potrzebuję. Ta bliskość jest bardzo ważna w pewnym wieku. Zawsze kochałam ludzi, ale teraz szczególnie czuję potrzebę ich obecności” – opowiada pani Anna, która ma 79 lat.

Młodzi ludzie, wolontariusze, spędzają czas z seniorami.

“Ja uważam, że przyjaciele nie muszą nic robić, nic mówić. Wystarczy, że są ze sobą. Ale robić też można dużo. Porozmawiać na tematy kulturalne, powspominać, napić się herbaty, kawki. Poprzez ludzi dowiaduję się, co się dzieje w świecie, bo nie zawsze to do mnie dociera. Można gdzieś wyjść razem, można coś zrobić w domu. A nawet taka podstawowa rzecz: gdzieś mi się coś czasami w telefonie przestawi. I gdyby nie ten młody człowiek, to nie wiem co bym zrobiła” – przyznaje pani Ania.

Stowarzyszenie organizuje różnego rodzaju wydarzenia. Ostatnio pierwszy raz od dwóch lat odbył się wielkanocny obiad.

“Nie jestem pesymistką. Znajduję radość w małych rzeczach” – przyznała Izabela. Już 14 lat jest w stowarzyszeniu. Szczególnie miło wspomina spotkania środowe, które przed pandemią były organizowane w każdą środę. – “Człowiek wiedział, że musi się jakoś przygotować, ubrać odpowiednio. Tak przyjemnie było poznać nowe koleżanki. Potem spotykałyśmy się już także w innych okolicznościach. Zdarzyło się, że moje koleżanki czy z pracy, czy ze szkoły, albo poumierały, albo powyjeżdżały gdzieś, straciłam z nimi kontakt. A tutaj nowe związki, nowe znajomości. To bardzo mi pomagało. To ważne, żeby się nie zamykać w czterech ścianach. Przez dwa lata nie było takich spotkań, dopiero dziś widzimy się pierwszy raz” – powiedziała po wielkanocnym spotkaniu.

Same korzyści

Takie spotkania są wartościowe nie tylko dla seniorów. Spędzanie czasu ze starszymi daje wolontariuszom radość i za każdym razem uczy ich czegoś nowego.

“Nasza praca daje nam zarówno dużo radości, ale nieraz jest też trudno. Radość daje uśmiech seniora, to jest coś co potrafi mnie zmotywować do dalszego działania: wdzięczność, ich oczy. Bo to widać w oczach. Jak się idzie do seniora, który jest u nas od pół roku w stowarzyszeniu, to widać inne oczy. I całkiem inaczej z nami rozmawia. To nie jest już taka zamknięta osoba. I to daje mi wtedy taką siłę, żeby iść dalej” – podkreśla Agnieszka Kozak, koordynator regionalny stowarzyszenia mali bracia Ubogich.

Źródło: dziennikwschodni.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły