Marynarze którzy uratowali pieska w czasie powodzi, teraz go przygarniają.

Południowy Meksyk zmaga się teraz ze skutkami tropikalnej burzy Gamma i huraganu Eta. Szacuje się, że ucierpiało około 300 000 osób, setki zaginęły, a dziesiątki zginęły. Od pięćdziesięciu lat nie było na tamtym obszarze tak groźnych powodzi. Ostatnio podczas misji ratunkowej, w ramach których przemierzano miasto w poszukiwaniu potrzebujących pomocy ludzi, natrafiono na wycieńczonego pieska. Udało się go uratować.

Mimo że burza już dawno minęła, to Meksyk nadal nie potrafi uporać się ze szkodami, jakie wyrządziła. Zniszczenia są ogromne. Władze musiały czekać, aż ustąpią najgorsze opady, żeby w ogóle ruszyć na ratunek. Kiedy pogoda względnie się poprawiła, meksykański Sekretariat Morski SEMAR wysłał swoje jednostki, żeby przemierzył zalane, podtopione miasta w poszukiwaniu zaginionych, bądź niezwłocznie potrzebujących pomocy osób. Podczas jednej z takich misji, marynarze znaleźli bezbronnego pieska. 

Ratownicy uratowali wystraszonego pieska

Wystraszony pies był zanurzony w wodzie. Stał na tylnych łapkach, opierając się o barierkę przy oknie. Woda była tak wysoko, że zakrywała go aż po szyję. Piesek nie miał sił, by wykonać nawet najmniejszy ruch. Ratownik starał się uspokoić wycieńczone zwierzę, poklepując je po głowie. Chwilę później ratownicy wspólnie wciągnęli pieska na pokład ich małej łódki.

Następnie pieska przeniesiono do większej łodzi, którą popłynął na ląd. Praktycznie przez cały czas był spokojny, a w jego oczach można było dostrzec wdzięczność. W końcu postawił łapki na twardym podłożu.

SEMAR zajął się psem. Na początku zabrano go do weterynarza, żeby upewnić się, czy nie potrzebuje opieki medycznej. Kiedy okazało się, że nic mu nie jest, został zaprowadzony do behawiorysty. Piesek od kiedy stanął na lądzie, stał się przerażony. Rady behawiorysty zdecydowanie pomogły mu odzyskać spokój.

Marynarze, którzy uratowali psa, zdecydowali się przyjąć go do marynarki wojennej, ponieważ nikt się po niego nie zgłosił, mimo ogłoszenia o jego znalezieniu. SEMAR jeszcze nie nadał mu imienia. Chcą zorganizować konkurs na wymyślenie mu imiona. 

Wielu sądzi, że uratowany piesek stałby się świetnym psem ratowniczym. 

„Pies wykazuje w tym wielki potencjał i zdolności” – powiedział jeden z urzędników. Jest nadzieja, że będzie jednym z najlepszych psów ratowniczych, odkąd sam się uratował.

źródło: petportal.pl

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnie artykuły